25 lipca 2016 09:18

Siła, szpon i dynamika – Waldek Podhajny zaprasza na nowości Wampirka

Pamiętacie Wampirka w Dolinie Wiercicy? W ubiegłym roku tę niewielką, ale solidnie przewieszoną skałkę postanowił zagospodarować Waldek Podhajny. Tej wiosny kontynuował prace, a efektem są kolejne drogi testujące bicepsa.

Waldek w dolnym, kluczowym miejscu "Transylwanii" (fot. Wojtek Wojciechowski / FotoKultura.pl)

Waldek w dolnym, kluczowym miejscu „Transylwanii” (fot. Wojtek Wojciechowski / FotoKultura.pl)

Na początku Waldek zdecydował się dodać nową wersję do Transylwanii VI.5+. A mianowicie przedłużył drogę o górny okap, biegnący na lewo od oryginalnego wyjścia. Wycena pozostała ta sama (VI.5+), w sumie siedem przelotów plus ring zjazdowy. „Całość tworzy teraz prostą i logiczną linię” – zapewnia autor.

Potem przyszła kolej na rozwiązanie trawersu Wampirka (od prawej do lewej) i narodziny Blood Runnera 8A. Oddajmy głos Waldkowi:

Startujemy z dobrej klamy po prawej stronie ściany i po wykonaniu szeregu rześkich i pompujących ruchów docieramy do dobrej obłej klamy z początku Transylwanii. Wiosną skała w dolnej części była często lekko wilgotna, tak więc trudności Blood Runnera (boulderowe 8A ) w optymalnych warunkach mogą być trochę mniejsze, ale póki nie ma powtórzeń to niech tak zostanie.

Rozwiązanie tego trawersu otwiera nowe możliwości powstawania trudnych ciągowych dróg na Wampirku. Szczególnie połączenie z drogą Sen mocy letniej VI.5+/6 i przedłużenie jej przez górny okap da ponad 40 sytych przechwytów w dużym przewieszeniu . Chętni mogą próbować. Dla mnie jest to zdecydowanie za trudne.

I wreszcie trzecia, najtrudniejsza nowość, którą znajdziecie w prawej części ściany. Przecinające czarny okap 4-ringowe Wampiry i świry VI.6.

Waldek nie kończy przygody z Wampirkiem, do zrobienia jest choćby połączenie Blood Runnera z Transylwanią. Kolejne wieści docierać będą jednak prawdopodobnie już z Jastrzębnika, gdzie trwają prace nad mega projektem…

Brunka
Info własne

DOJAZD

Jedziemy jak do doliny Wiercicy, mijamy Żarki i parę kilometrów dalej odbijamy w prawo na Czatachową. Po przejechaniu około kilometra na pierwszym skrzyżowaniu skręcamy w lewo i jedziemy do końca pod znak zakazu wjazdu (taki sam dojazd jest pod Laboratorium). Parkujemy przy zakazie i idziemy dalej asfaltem około 200 m. Za niebieskim szlakiem odbijamy w prawo pod górę i po 5 minutach podejścia jesteśmy na miejscu .Skała widoczna po prawej stronie.




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum