14 października 2015 10:43

„Wciąż z lekkim stresikiem” – przygody z tradem Oli Taistry

Wspinanie na własnej asekuracji to wyzwanie nie tylko dla ciała, ale i ducha. Wie o tym każdy, kto posmakował wyjścia nad własnoręcznie założony przelot. W ostatnich miesiącach bakcyla wspinaczki na własnej złapała Ola Taistra, jedna z najlepiej wspinających się Polek (8c+ na koncie). W ostatni weekend Ola poprowadziła tradową Sekretną rysę VI.4 RP HP w Sokolikach.

Ola Taistra - Sekretna Rysa VI4 fot Wojtek Radzik - szkoła wspinania Rocodromo

Ola Taistra na Sekretnej Rysie VI.4
(fot Wojtek Radzik – szkoła wspinania Rocodromo)

Sekretna rysa biegnie na Smoczej Baszcie w Sokolikach. Jako pierwszy poprowadził ją w 2012 roku Michał Kajca. Początkowo droga miała wycenę VI.3+/4, po kilku powtórzeniach uważana jest za pełne VI.4.

Oddajmy głos Oli, która przybliża nam swoją przygodę z tradowymi Sokolikami i Sekretną rysą:

Pojechałam w Sokoliki, aby powspinać się po różnych drogach OS (V-VI.2+) oraz przystawić się w coś trudniejszego, czego ewentualnie mogłabym spróbować później na własnej. W ten sam weekend poprowadziłam Sekretną rysę z założoną przez chłopaków asekuracją (tu podziękowania dla Marcina Cybulskiego i Jurka Kołakowskiego którzy dbali o moje bezpieczeństwo ;-) ).

Ola Taistra (fot. J.Kołakowski)

Ola Taistra
(fot. J.Kołakowski)

Ponieważ jestem początkująca w temacie tradowego wspinania, wolałam absolutnie nie ryzykować, szczególnie, że nigdy wcześniej nie latałam na własnej i nie ufałam temu, co zakładam. Same przystawki PP były dla mnie wystarczająco stresujące ;-)

W kolejny weekend spotkałam pod ścianą mocną ekipę, która zadbała o to, abym nauczyła się prawidłowo asekurować. Żeńskie wsparcie Olgi Kosek, dopasowującej mi odpowiednie kostki, jak również mentalny support filmującego próbę prowadzenia drogi RP Wojtka Radzika, podniosło mnie na duchu. Pomimo przekonań całej ekipy, że „to NIE WYPADNIE”, jakoś nie byłam w stanie przełamać się i wspinać luźno ;-)

W międzyczasie miałam przyjemność obserwować fantastyczny popis wspinania tradowego Wojtka Radzika i Michała Góreckiego, Jurka Kołakowskiego i Michała Kajcy, którzy w przeciwieństwie do mnie wspinali się w rysach klinując dłonie, nie łapiąc wszystkiego jak ja na dilfra :-)

W miniony weekend droga padła tak jak należy, za pierwszą wstawką, bez krzyku, lecz wciąż z lekkim stresikiem z osadzaniem przelotów samodzielnie.

Chciałam wszystkim bardzo podziękować za zaangażowanie i asekurację.

Mysza

Podziękowania dla:

mammut_climbshop_150_1301

22charakusa_logo_lasportiva




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum