Marc-André Leclerc znowu zadziwia w Patagonii
Marc-André Leclerc znów dokonał przejścia wprawiającego w zdumienie. Kanadyjczyk jeszcze przed patagońskim sezonem przeszedł samotnie kombinację dróg Tomahawk i Exocet na wschodniej ścianie Aguja Standhardt.
Młody Kanadyjczyk (23 lata) na światową scenę wspinaczkową wkroczył w ubiegłym roku za sprawą świetnych przejść właśnie w Patagonii. Dokonał kilku rewelacyjnych wspinaczek, ale speców od tego rejonu zadziwił samotnym przejściem kombinacji The Corkscrew na Cerro Torre. Teraz dodał kolejne klasowe przejście.
20 września, ostatniego dnia kalendarzowej zimy, Marc wyruszył z El Chalten z zamiarem przejścia drogi Supercanaleta na Fitz Roy. Ze względu na warunki postanowił uderzyć na południową ścianę Cerro Pollone. Po szybkiej wspinaczce osiągnął grań szczytową, jednak nawisy zagrodziły mu drogę do szczytu.
Po dniu odpoczynkowym jego następnym celem była droga Los Tiempos Perdidos na Cerro Torre, jednak warunki (lawiny) sprawiły, że i tu Marc musiał zdecydować się na inny cel, czyli wschodnią ścianę Aguja Standhardt.
Wyruszył o 4:30 rano. Po podejściu pod ścianę zdecydował, że rozpocznie wspinaczkę drogą Tomahawk (Conrad Anker, Steve Gerberding, 1994). Szybko przeszedł główne trudności linii, która po ok. 400 metrach łączy się z drogą Exocet. Następnie kontynuował wspinaczkę Exocet i na grzybie szczytowym stanął po 12 godzinach od wyruszenia.
Znawca historii eksploracji patagońskich ścian, Rolando Garibotti, po tym przejściu Kandyjczyka napisał:
Tomahawk-Excocet free solo… Tą solówką i przejściem ubiegłego lata The Corkscrew na Cerro Torre, Marc-Andre za sprawą stylu jaki uprawia – trudnych wspinaczek z minimalną asekuracją (jeśli jakąkolwiek) – zaczął grać we własnej lidze.
Mysza
Źródło: PATAclimb, marcleclerc.blogspot.com.ar