1 lipca 2015 21:48

Wypadek na Fiali. Uwaga na koniec liny!

W ubiegły weekend doszło do poważnego wypadku na Fiali pod Krakowem. Konieczna była interwencja ratowników. Poszkodowaną z miejsca wypadku zabrał z śmigłowiec. Przyczyną wypadku było wypuszczenie końca liny z przyrządu asekuracyjnego przez asekuranta.

Akcja ratownicza na Fiali

Akcja ratownicza na Fiali

Do wypadku doszło w sobotę, 27 czerwca, ok. południa. Wspinająca się poprowadziła drogę na lewo od Komina Górki i opuszczana przez asekuranta rozpoczęła zjazd. Asekurant nie zauważył, że lina jest zbyt krótka, a na jej końcu nie był zawiązany węzeł. Upadek nastąpił z ok. 10 metrów.

Poszkodowana miała sporo szczęścia w nieszczęściu. Do wypadku doszło niemal „na oczach” ratowników Grupy Podhalańskiej GOPR, którzy odbywali w tym miejscu i w tym czasie własne szkolenie skałkowe. Udzielili oni pierwszej pomocy i powiadomili o wypadku ratowników Grupy Jurajskiej GOPR. Zespół wypadkowy dyżurujący w Brandysówce przebywał wówczas na patrolu w pobliskiej Dolinie Szklarki i w krótkim czasie znalazł się na miejscu zdarzenia. Wezwano śmigłowiec LPR, który dotarł na miejsce po ok. 20-25 minutach. Poszkodowana doznała poważnego urazu, ale nie zagrażającego życiu.

Wiąż koniec liny

W tym miejscu należy przypomnieć, że brak węzła na końcu liny jest bardzo częstą przyczyną wypadków skałkowych. O tym aspekcie bezpieczeństwa pisał w naszym cyklu „BHP wspinania” Andrzej Makarczuk:

Przyjmijmy za zasadę, że: jeśli się wspinamy to na drugim końcu liny przywiązany jest partner albo zawiązany jest węzeł.

Przed wypadkami chronią nas doświadczenie, rozwaga, ale także dobre i konsekwentnie stosowane nawyki. Wiązanie węzła na końcu liny jest jednym z nich.

Mysza

Zachęcamy do śledzenia artykułów z cyklu BHP wspinania.




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Brak węzła na końcu liny [244]
    Za taki numer ofiara ma prawo żądać od sprawcy odszkodowania.…

    1-07-2015
    $więty