29 lipca 2015 17:58

Prze Puklina – doskonała propozycja dla wspinaczy szukających tatrzańskiej przygody z pazurem

Pomysł na drogę biegnącą pomiędzy Pietschem a Jargiłą na Zamarłej Turni pojawił się ponad 12 lat temu. Razem z Piotrkiem Hodurem planowaliśmy przejście od dołu, zakładając dotarcie w strefę przewieszoną a może nawet ponad nią hakowo. Po drodze napotkaliśmy tylko jednego starego haka z pętlą (tuż nad odbiciem Pietscha w lewo), który wyglądał bardziej na zapychowy niż z jakiejkolwiek próby.

Wspinanie na Prze Puklinie (fot. Jan Masny / www.janmasny.com)

Wspinanie na Prze Puklinie, Zamarła Turnia
(fot. Jan Masny / www.janmasny.com)

Generalnie pierwsza część ściany rokowała na bardzo ładną wspinaczkę, za to góra im byliśmy bliżej tym bardziej straszyła. Po dotarciu do strefy przewieszonej, okazało się, że ilość wiszącego badziewia pachnie kalectwem i wymaga po prostu odgruzowania i gruntownego wyczyszczenia.

Nam zależało na przygotowaniu drogi litej i w miarę możliwości bezpiecznej, dlatego plan został odłożony na dwa kolejne lata. W tym czasie zrzuciliśmy zalegające wanty i wampiry, oczyściliśmy ścianę z porostów oraz przygotowaliśmy wstępnie asekurację (w czym kluczowy udział miał Marcin Dudek, za co należą mu się duże podziękowania).

Zamarła Turnia - Prze Puklina

Zamarła Turnia – Prze Puklina, topo w pełnej rozdzielczości tutaj

Kolejne lata to wykruszające się towarzystwo wspinaczkowe, zawirowania w życiu nizinnym… a projekt powoli pokrywał się kurzem …i nowymi porostami. O jego istnieniu co jakiś czas przypominał mi Piotrek Sztaba, który motywował jak potrafił  :). W końcu Piotrek razem z Michałem Mischą Brożyną zaoferowali pomoc w domknięciu projektu (pomiędzy pracami nad Pasją na Młynarczyku), dzięki czemu powstał team docelowy i nowe światełko w tunelu.

Na Prze Puklinie

Na Prze Puklinie
(fot. Jan Masny / www.janmasny.com)

Sztabka mieszkający ostatnio prawie na stałe w górach, dopieszczał w wolnej chwili szczotką każdy chwyt i klameczkę, zdając również na bieżąco relacje z warunków  w ścianie. W końcu planowany wyjazd przesuwany od początku maja aż do 22 lipca :) pozwolił otworzyć projekt od dołu klasycznie – równo po 12 latach od pierwszego pomysłu.

Jest trochę przewieszenia...

Jest trochę przewieszenia…
(fot. Jan Masny / www.janmasny.com)

Teraz kilka słów na temat samej drogi. Biegnie w przeważającej większości dziewiczym terenem (jeżeli nie w całości), oferując wspinanie w litym i pięknym granicie. Drugi VII-kowy wyciąg, to wspinanie po cudownym kancie płyty oraz w zanikającej rysie z niebanalnym wyjściem do stanowiska. Trzeci, kluczowy wyciąg oferuje mohutne sięgnięcia, co może niższych łojantów kosztować pobolewaniem żyłki w pachwinie :). Kluczowy jest flejk (przerysa), w którym mistrzowie klinowania odnajdą być może miejsce restowe ??? Nam się nie udało :-D.

Droga (poza wyciągiem kluczowym w strefie przewieszonej) jest wyposażona w asekurację mieszaną. Czyli w miejscach, gdzie było to możliwe są haki (lub możliwość asekuracji z kości/friendów), tam gdzie była lita płyta umieściliśmy kilka spitów dla wzmocnienia asekuracji  (w sumie 8 na kluczowym wyciągu i 5 na płycie z zanikającą rysą + stanowiska).

Ekipa w komplecie. Od lewej: Michał Brożyna, Paweł Tarnawski i Piotr Sztaba. W tle Zamarła Turnia

Ekipa w komplecie. Od lewej: Michał Brożyna, Paweł Tarnawski i Piotr Sztaba. W tle Zamarła Turnia
(fot. Jan Masny / www.janmasny.com)

Myślę że „Prze Puklina” będzie doskonałą propozycją dla wspinaczy szukających tatrzańskiej przygody z pazurem, ale bez obawy o swoje życie. Zapraszamy do wspinania, przesyłania uwag co do wyceny a zwłaszcza do pierwszego przejścia OS.

Z taternickim
Paweł Tarnawski
taternik.eu

Zamarła Turnia – Pd/Wschodnia ściana
„Prze Puklina” – VIII , 3-4h
I przejście RP – Michał Brożyna, Paweł Tarnawski, Piotr Sztaba
Sprzęt: Lina min. 2x55m, 12 expresów, komplet kości, friendy (0,5-3)




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Przygoda na Prze Puklinie [3]
    W ubiegłą sobotę wraz z Mariuszem Federowiczem powtórzyliśmy Prze Pukline.…

    12-08-2015
    payek