16 lipca 2015 16:10

Nina Caprez i Marc Le Menestrel pokonują Hannibals Alptraum w Rätikonie

Cóż za duet… Szwajcarka Nina Caprez i legenda wspinania Francuz Marc Le Menestrel poprowadzili w ubiegły weekend Hannibals Alptraum (7c) w Rätikonie. Drogę wytyczyli w 1986 roku Martin Scheel i Robert Bösch (notabene w dniu urodzin Szwajcarki). Dodajmy, wytyczyli od dołu.

Nina Caprez i Marc Le Menestrel (fot. Marc Le Menestrel)

Zgrany duet – Nina Caprez i Marc Le Menestrel (fot. Marc Le Menestrel)

W ciągu lat Hannibals Alptraum zyskała sławę i miano linii niezwykle wymagającej. Tak naprawdę mało o drodze mówią wyceny poszczególnych wyciągów (Nina i Marc ocenili je na: 7b+, 8a, 8a, 8a, 7b). „Nie nabierajcie się na wyceny na papierze” – mówi Szwajcarka – „Zaraz po starcie w Hannibals Alptraum wchodzi się w kompletnie inny wymiar”.

"Silbergeier" i "Hannibals Alptraum" (fot. Robert Bösch)

„Silbergeier” i „Hannibals Alptraum” (fot. Robert Bösch)

Caprez podchodziła do drogi kilka razy. Pierwszy raz w 2009 roku z Simonem Riedikerem, drugie podejście miało miejsce w 2013 w Mélissą Le Nevé. Za każdym razem dzieło Scheela i Böscha było dla Szwajcarki nieosiągalne, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. A przecież w międzyczasie przechodziła inne wielowyciągowe klasyki, relatywnie trudniejsze, choćby Silbergeiera 8b+ w 2011 roku (pierwsze przejście kobiece). Być może potrzebowała kogoś takiego jak Marc Le Menestrel, przedstawiciela starej szkoły, mistrza techniki.

Czujne, płytowe wspinanie (fot. Robert Bösch)

Czujne, płytowe wspinanie (fot. Robert Bösch)

To właśnie połączenie znakomitej techniki, mentalnego nastawienia i odporności psychicznej stanowi klucz do pokonania Hannibals Alptraum. Nie tyle chodzi o siłę, co o idealną pracę nóg. To w końcu płytowe wspinanie, gdzie liczy się odpowiednie balansowanie ciałem, precyzja, delikatne ruchy. No i gra nerwów, bo nigdy nie wiadomo, czy się uda… Do tego dochodzi ryzyko wielu długich, ponad 10-metrowych lotów.

Nina Caprez:

To po prostu niesamowita droga. Nie jest może najtrudniejszą, jaką robiłam, ale na pewno jedną z najtrudniejszych i czymś, z czego zawsze będę dumna.

Brunka
źródło: www.planetmountain.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Jak osadzony jest ring na zdjęciu? [8]
    Patrzę na 3-cie zdjęcie "Czujne, płytowe wspinanie (fot. Robert Bösch)"…

    16-07-2015
    Arki