26 maja 2015 22:12

Aneks otwarty do podsumowania tatrzańskiej zimy 2014/2015. 49 dróg Jędrzeja Myślińskiego

Mimo niezłych warunków wspinaczkowych, przejściowych mrozów, odpowiedniego zapasu śniegu oraz sporej ilości lodu, kwiecień i pierwsza połowa maja nie należały do aktywnych wśród większości taterników.

Równolegle do wszystkich wymienianych i opisywanych przejść na przestrzeni całej zimy działał Jędrzej Myśliński (Topr, OSP Polana), który dzięki świetnej organizacji czasoprzestrzennej od grudnia do kwietnia zdołał pokonać w Tatrach aż 49 dróg.

Jędrzej Myśliński na wschodniej ścianie Kościelca, 2010 (fot. Kacper Tekieli)

Jędrzej Myśliński na wschodniej ścianie Kościelca, 2010 (fot. Kacper Tekieli)

Wśród nich znalazły się łańcuchówki, solowe eskapady ograniczone „zimową czwórką”, tradycyjne przejścia ścianowe, oraz zestaw linii, które z oczywistych powodów nie zostaną tu wyszczególnione. Jak mówi sam Jędrzej, bardzo często pierwsze skrzypce grało grono kolegów, których nazwiska pojawią się w dalszej części, a którym zawdzięcza on swoją aktywność, zróżnicowany repertuar oraz przede wszystkim bezpieczeństwo podczas kolejnych aktywnych dni.

Zespół Jędrzej Myśliński – Łukasz Bandrowski pokonał leżącą na prawo od Filaru Staszla drogę Skierskiego na Zadnim Granacie, a z dodatkowym wsparciem Staszka Bobaka 15 lutego dokonali pierwszego zimowego przejścia drogi Machnik – Pawlikowski (5) na zachodniej ścianie Kościelca. Duet Bandrowski-Myśliński przeszedł również Cień Wielkiej Góry na Grzędzie MSCz, a ponownie w towarzystwie Bobaka padło pierwsze odnotowane zimowe przejście Filara Mączki (3)na Zachodniej Kościelca.

W zespole z Piotrem Sztabą udało się wprowadzić w życie jeden z ciekawszych i najbardziej zaskakujących projektów tej zimy. Mowa o „pominiętej” w dotychczasowej eksploracji północnej ściany Mięgusza nowej linii o nazwie Dezyderata. Garść informacji o niej znaleźć można w osobnym artykule, a bardziej wnikliwym polecam niezawodny komentarz Grzegorza Głazka.

W trzeci dzień wiosny do spółki z Adrianem Koźbiałem i Staszkiem Bobakiem pokonali Lodospad Białczańskiej Wyżniej Przełęczy (WI4, może z plusem). Jędrzej opisuje tę linię w samych superlatywach, mówiąc o około 140 metrach lodu podzielonych na 3 długie wyciągi.

Również z Koźbiałem, ale tym razem w towarzystwie Ryśka Równickiego pokonują popularną Jagiełło – Roj na Turni Zwornikowej.

Bardzo dużo Jędrzej wspinał się w pojedynkę. Za każdym razem były to drogi ciekawe i koneserskie. A wśród tych, które najbardziej mnie zainteresowały, znalazły się:

  • Prawa Depresja zachodniej ściany Żabiej Czuby (WC 189) – trzeci stopień trudności, lód do 60 stopni
  • Północno-wschodnia grzęda Czarnego Mięgusza – do szczytu (4, miejscami z plusem)
  • Północna ściana Mięgusza, drogą pierwszych zdobywców tj. Systemem zachodów z wyjściem zachodem Janczewskiego na grań szczytową (3)
  • Południowa ściana Pośredniego Mięgusza (2-3) z dużą ilością lodu

W powyższym zestawieniu nie wymieniałem przejść Jędrzeja, które znalazły się w drugiej części mojego podsumowania zimy, a które dopełniają obrazu udanego sezonu jego i jego partnerów.

Niniejszy aneks do wcześniejszych podsumowań ma charakter otwarty i mam nadzieję na jego rozwinięcie, dlatego proszę wszystkich dysponujących informacjami o nadsyłanie konkretów (ściana, droga, wycena, nazwiska, mile widziana konkretna data, czas i styl przejścia, ciekawe zdjęcie) na adres kacper.tekieli@gmail.com. W miarę zdobywania informacji prowadzone będą uzupełnienia, aby za jakiś czas seria ta była realnym odzwierciedleniem naszej działalności podczas żegnanej właśnie zimy.

Kacper Tekieli (KWT, Polar Sport, wspinanie.pl)

 




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum