Aneks otwarty do podsumowania tatrzańskiej zimy 2014/2015. 49 dróg Jędrzeja Myślińskiego
Mimo niezłych warunków wspinaczkowych, przejściowych mrozów, odpowiedniego zapasu śniegu oraz sporej ilości lodu, kwiecień i pierwsza połowa maja nie należały do aktywnych wśród większości taterników.
Równolegle do wszystkich wymienianych i opisywanych przejść na przestrzeni całej zimy działał Jędrzej Myśliński (Topr, OSP Polana), który dzięki świetnej organizacji czasoprzestrzennej od grudnia do kwietnia zdołał pokonać w Tatrach aż 49 dróg.
Wśród nich znalazły się łańcuchówki, solowe eskapady ograniczone „zimową czwórką”, tradycyjne przejścia ścianowe, oraz zestaw linii, które z oczywistych powodów nie zostaną tu wyszczególnione. Jak mówi sam Jędrzej, bardzo często pierwsze skrzypce grało grono kolegów, których nazwiska pojawią się w dalszej części, a którym zawdzięcza on swoją aktywność, zróżnicowany repertuar oraz przede wszystkim bezpieczeństwo podczas kolejnych aktywnych dni.
Zespół Jędrzej Myśliński – Łukasz Bandrowski pokonał leżącą na prawo od Filaru Staszla drogę Skierskiego na Zadnim Granacie, a z dodatkowym wsparciem Staszka Bobaka 15 lutego dokonali pierwszego zimowego przejścia drogi Machnik – Pawlikowski (5) na zachodniej ścianie Kościelca. Duet Bandrowski-Myśliński przeszedł również Cień Wielkiej Góry na Grzędzie MSCz, a ponownie w towarzystwie Bobaka padło pierwsze odnotowane zimowe przejście Filara Mączki (3)na Zachodniej Kościelca.
W zespole z Piotrem Sztabą udało się wprowadzić w życie jeden z ciekawszych i najbardziej zaskakujących projektów tej zimy. Mowa o „pominiętej” w dotychczasowej eksploracji północnej ściany Mięgusza nowej linii o nazwie Dezyderata. Garść informacji o niej znaleźć można w osobnym artykule, a bardziej wnikliwym polecam niezawodny komentarz Grzegorza Głazka.
W trzeci dzień wiosny do spółki z Adrianem Koźbiałem i Staszkiem Bobakiem pokonali Lodospad Białczańskiej Wyżniej Przełęczy (WI4, może z plusem). Jędrzej opisuje tę linię w samych superlatywach, mówiąc o około 140 metrach lodu podzielonych na 3 długie wyciągi.
Również z Koźbiałem, ale tym razem w towarzystwie Ryśka Równickiego pokonują popularną Jagiełło – Roj na Turni Zwornikowej.
Bardzo dużo Jędrzej wspinał się w pojedynkę. Za każdym razem były to drogi ciekawe i koneserskie. A wśród tych, które najbardziej mnie zainteresowały, znalazły się:
- Prawa Depresja zachodniej ściany Żabiej Czuby (WC 189) – trzeci stopień trudności, lód do 60 stopni
- Północno-wschodnia grzęda Czarnego Mięgusza – do szczytu (4, miejscami z plusem)
- Północna ściana Mięgusza, drogą pierwszych zdobywców tj. Systemem zachodów z wyjściem zachodem Janczewskiego na grań szczytową (3)
- Południowa ściana Pośredniego Mięgusza (2-3) z dużą ilością lodu
W powyższym zestawieniu nie wymieniałem przejść Jędrzeja, które znalazły się w drugiej części mojego podsumowania zimy, a które dopełniają obrazu udanego sezonu jego i jego partnerów.
Niniejszy aneks do wcześniejszych podsumowań ma charakter otwarty i mam nadzieję na jego rozwinięcie, dlatego proszę wszystkich dysponujących informacjami o nadsyłanie konkretów (ściana, droga, wycena, nazwiska, mile widziana konkretna data, czas i styl przejścia, ciekawe zdjęcie) na adres kacper.tekieli@gmail.com. W miarę zdobywania informacji prowadzone będą uzupełnienia, aby za jakiś czas seria ta była realnym odzwierciedleniem naszej działalności podczas żegnanej właśnie zimy.
Kacper Tekieli (KWT, Polar Sport, wspinanie.pl)