17 listopada 2014 14:25

Henryk Furmanik – najlepiej czuł się i realizował w górach

„Pasja Gór” to projekt budowy pomnika ku czci tragicznie zmarłych alpinistów, który trzeba wesprzeć. Bliscy, przyjaciele, znajomi i środowisko wspinaczkowe chcą upamiętnić tych, którzy zostali w górach na zawsze. Jednym z nich będzie Henryk Furmanik, wspomina go Adam Zyzak.

„Heniolog”

Uwielbiał sporty siłowe i brutalne: hokej, boks, ciężary… Jako młody inżynier stoczył nieoficjalną walkę bokserską w jednej z hal huty „Kościuszko” z reprezentantem załogi. Podczas morskiej podróży do Peru położył na rękę mistrza marynarki.

Henryk Furmanik (fot. arch. Adam Zyzak)

Henryk Furmanik (fot. arch. Adam Zyzak)

Najlepiej  czuł się i realizował w górach, stawiając sobie cele największe. Wcześnie został wytypowany do centralnych wyjazdów wyczynowych w Alpy i Kaukaz, zwłaszcza po drugim przejściu „Lewej Kazalnicy”, wówczas uważanej za najtrudniejszą w Tatrach i zaraz po tym jej pierwszego przejścia zimą.

Henryk Furmanik i Andrzej Heinrich na nowej drodze pn. ścianą Pointe Young na Grandes Jorasses w 1968 r., pokonanej wspólnie ze Zdzisławem Zdzitowieckim (fot. Krzysztof Zdzitowiecki)

Henryk Furmanik i Andrzej Heinrich na nowej drodze pn. ścianą Pointe Young na Grandes Jorasses w 1968 r., pokonanej wspólnie ze Zdzisławem Zdzitowieckim (fot. Krzysztof Zdzitowiecki)

Zaczął wyżywać się organizacyjnie, odnosząc niebywałe sukcesy w warunkach komuny m. in. jako kierownik 2 półrocznych wypraw: pierwszej powojennej w Andy oraz w góry Alaski i Yukonu.

Swoje osiągnięcia popularyzował w ponad 100 prelekcjach oraz 2 książkach. Biegła znajomość języka niemieckiego pozwoliła Mu być instruktorem w jednej ze szkół alpinizmu w Austrii, szkolił także adeptów taternictwa i brał udział w obozach wspinaczkowych wojsk desantowych.

W pracy zawodowej szybko doszedł do stanowiska dyrektora socjalnego w ogromnym Hutniczym  Przedsiębiorstwie Remontowym.

Tragiczna wyprawa na Alaskę miała być dla Niego wstępem do celu największego i planowanej już pierwszej polskiej  wyprawy na Mt. Everest, tym razem pod patronatem Edwarda Gierka.

Adam Zyzak

***

Henryk Furmanik (fot. arch. Adam Zyzak)

Henryk Furmanik (fot. arch. Adam Zyzak)

Henryk Furmanik (1937 – 1974), „Heniolong”, polski taternik i alpinista, instruktor, z zawodu mgr inż. chemik (absolwent Politechniki Śląskiej w Gliwicach), pracował w hucie „Kościuszko” w Chorzowie. Jest autorem książki „W peruwiańskich kordylierach” (1975) i współautorem pracy zbiorowej „W górach Alaski i Kanady” (1977).

Furmanik, Henryk (1937-1974): W peruwiańskich Kordylierach

Wspinać się zaczął w 1953 w skałach Jury Krakowsko-Częstochowskiej, gdzie w następnych latach poprowadził również nowe drogi. W Tatrach uczestniczył m.in. w drugim przejściu drogi Długosza na Kazalnicy Mięguszowieckiej a później także w 1. przejściu zimowym tej drogi. Brał udział w pierwszych przejściach zimowych pn. ściany Żabiej Turni Mięguszowieckiej, p.-wsch. Filara Niżniej Teriańskiej Turni, pn. ściany Wielkiej Jaworowej Turni oraz w 1. polskim przejściu zimowym drogi „Orłowskiego” na Galerii Gankowej.

Osiągał też doskonałe wyniki na trudnych ścianach w Kaukazie i w Alpach. W Alpach przeszedł m.in. pn.-wsch. Filar Les Droites, drogę Cassina na Piz Badile, pn. ścianę Monte Rossa oraz poprowadził nową drogę na Pointe Young w murze Grandes Jorasses. W Kaukazie wszedł na Nakra-tau i drogę Makarowa na Dombaj Ulgen.

W 1971 kierował pierwszą polską wyprawą w Andy Peruwiańskie, wszedł wtedy m.in. na Huascaran i uczestniczył w pierwszym wejściu na Nevado Quesillojanca.

Nevado Huascarán (fot. Wikipedia)

Nevado Huascarán (fot. Wikipedia)

W 1974 był kierownikiem wyprawy w góry Alaski, gdzie m.in. wszedł na Mount McKinley (zach. żebrem), Mt. Kennedy i Mt. Hubbard.

– Jako Polak i jako kierownik wyprawy „Alaska – 74” chcę pozdrowić z tego miejsca, z najwyższego szczytu Ameryki Północnej, Mount McKinley, wszystkich Polaków w świecie, wszystkich Polaków w kraju, wszystkich tych, którzy pomogli nam, abyśmy ten biało – czerwony proporzec wynieśli tu, gdzie Polaków jeszcze nie było… /„W górach Alaski i Kanady” – praca zbiorowa, Wyd. Śląsk 1977/

Uczestnikami wyprawy „Alaska’74” byli m.in. Jerzy Kukuczka, dla którego była to pierwsza pozaeuropejska przygoda oraz Krzysztof Tomaszewski.

Zginął (wraz z Krzysztofem Tomaszewskim) 29 sierpnia 1974 roku na lodowcu Catedrale w lawinie śnieżno-lodowej, która zeszła w Górach św. Eliasza w Kanadzie. Szczyt, z którego zeszła lawina, wtedy nienazwany, dziś nosi nazwę Mount Poland. Jedna tablica pamiątkowa Henryk Furmanika znajduje się w Andach Peruwiańskich, druga na Tatrzańskim Cmentarzu Symbolicznym pod Osterwą.

Źródła: Wielka Encyklopedia Alpinizmu Kiełkowskich Tom. 6,
Encyklopedia powszechna, Prywatne materiały członków KW Katowice

Zachęcamy do wsparcia inicjatywy budowy pomnika. Projekt można wesprzeć na platformie Polak Potrafi.

Zapraszamy też do poznania sylwetek innych wspinaczy, którzy zostaną upamiętni pomnikiem: Andrzej Hartman, Mirosław „Falco” Dąsal, Rafał Chołda.

Projekt "Pasja Gór"

Projekt „Pasja Gór”




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum