12 września 2014 09:15

Miało być szybko, wyszło ponad 40 prób – Megos robi pierwsze przejście „Geocache”

Jedni ciężko pracują na medale w Gijón (w Hiszpanii trwają Mistrzostwa Świata), inni ostro patentują w skałach. Alexander Megos, znany ze swoich ekspresowych przejść, tym razem trochę dłużej pomęczył się nad drogą. Po sześciu dniach i ponad 40 próbach (jak na Megosa rekordowo długo) mógł wreszcie ogłosić powstanie nowości o nazwie Geocache.

Alexander Megos na "Geocache" (fot. Claudia Ziegler)

Alexander Megos na „Geocache” (fot. Claudia Ziegler)

Geocache to jeden z projektów w Vogelherdgrotte, otwarty przez Michaela Kaisera. Czas, jaki Niemiec poświęcił na drogę, wskazywałby na coś mocnego. Tymczasem sam autor twierdzi (przewrotnie?), że nie jest to tak naprawdę jakiś ekstrem, po prostu nieco dziwne wspinanie… Niemniej, póki co postanowił nie wyceniać swojej linii i poczekać, co powiedzą inni…

Na "Geocache" (fot. Claudia Ziegler)

Na „Geocache” (fot. Claudia Ziegler)

Jak duży potencjał ma 20-letni Niemiec świadczy fakt, że tego samego dnia zdążył jeszcze zrobić dwa inne przejścia. Treningowo wspiął się na Action Directe (Niemiec co jakiś czas wraca na drogę Güllicha, którą pokonał po raz pierwszy w maju br. w zaledwie 2 godziny[!] ), po czym przeniósł się na Glocke, gdzie zrobił pierwsze przejście po obrywie Sundance Kid – linii Markusa Windischa z 2000 roku wycenionej na 11-. Dla trudniejszej wersji Megos zaproponował pełne 11 (9a).

To jeszcze przypomnijmy, że dwie drogi Alexandra Megosa mieszczą się w czołowej piątce frankenjurajskich ekstremów. W kwietniu 2013 roku rozwiązał stary projekt na Holzgauer Wand – Classified (9a/a+). W czerwcu tego roku powstała trudniejsza wersja Classified, Modified (9a+).

Brunka
źródło: profil FB

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum