22 września 2014 18:15

Big-wallowy raj na Czukotce

W sierpniu br. Australijczycy Chris Fitzgerald i Chris Warner działali na Czukotce na dalekim wschodzie Rosji. Założyli bazę za kołem polarnym, około 65 km na zachód od miasteczka Bilibino, u stóp szczytu Wierszina Komandnaja (Peak Komandnaya). Podczas 23 dni zespół przeszedł 6 nowych dróg na czterech różnych ścianach.

Wspinaczka na czwartym wyciągu „Basil Brush” (fot. arch. Chris Fitzgerald / Chris Warner)

Wspinaczka na czwartym wyciągu „Basil Brush” (fot. arch. Chris Fitzgerald / Chris Warner)

Pierwsze dwie drogi zostały poprowadzone na ścianie nazywanej The General: The Turilov Route (6a+, 375 m) poprowadzona w jednym podejściu w całości na naturalnej asekuracji i Basil Brush (7a, 465 m), której przejście zespołowi zajęło kilka dni. Druga z dróg posiada obite niektóre odcinki oraz większość stanowisk.

Linie dróg “The Turilov Route” i “Basil Brush” na The General (fot. arch. Chris Fitzgerald / Chris Warner)

Linie dróg “The Turilov Route” i “Basil Brush” na The General (fot. arch. Chris Fitzgerald / Chris Warner)

Następnie Fitzgerald i Warner poprowadzili Epaulette (5c, 280 m) na Wierszinie Komandnaja, łatwą i przyjemną wspinaczkę na naturalnej asekuracji. Następnie przenieśli się do sąsiedniej doliny, gdzie na Launch Peak wytyczyli Gardening Australia (5c, 305 m), po czym wrócili pod Wierszinę. Tutaj podjęli próbę poprowadzenia drogi biegnącej środkiem ściany. Udało im się przejść pięć wyciągów o trudnościach do 6b i musieli się wycofać z powodu deszczu.

Peak Komandnaya z linią drogi “Epaulette” i próbą przejścia środka ściany (fot. arch. Chris Fitzgerald / Chris Warner)

Wierszina Komandnaja z linią drogi “Epaulette” i próbą przejścia środka ściany (fot. arch. Chris Fitzgerald / Chris Warner)

Przez kolejne cztery dni padający deszcz uniemożliwiał im dokończenie drogi. Tuż przed samym wyjazdem Australijczycy wspólnie z miejscowym wspinaczem osiągnęli wierzchołek szczytu leżącego na północny-zachód od Wiersziny Komandnaja, przechodząc w wejściu jeden wspinaczkowy wyciąg o trudnościach 4a.

Podczas swojego pobytu w rejonie Australijczycy z pomocą glajtów eksplorowali okoliczne doliny, raportując o licznych turniach i ścianach czekających na wspinaczkowych eksploratorów. Doskonała skała, brak lodowców, piarżysk i łatwy start do większości ścian zachęca do odwiedzenia rejonu, który jeszcze do niedawna był zamknięty nie tylko dla obcokrajowców, ale nawet dla Rosjan (w Bilibinie znajduje się elektrownia jądrowa).

Wilan
źródło: www.planetmountain.com, www.risk.ru




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    "Big-wallowy" raj... [20]
    Fajnie jest poczytac o nieznanych rejonach skalnych i bardzo doceniam…

    23-09-2014
    reganclimbing