8 czerwca 2014 13:00

Zginęła Elżbieta „Glajza” Fijałkowska

Wczoraj, 7 czerwca, zginęła w Tatrach Elżbieta „Glajza” Fijałkowska, taterniczka, instruktorka i ważna postać środowiska wspinaczkowego.

Elżbieta "Glajza" Fijałkowska (fot. Wojciech Święcicki)

Elżbieta „Glajza” Fijałkowska (fot. Wojciech Święcicki)

Jak podaje Horská záchranná služba, wypadek miał miejsce w masywie Czarnego Szczytu na wysokości ok. 2200 m n.p.m. Ratownicy dostali się w miejsce wypadku śmigłowcem po otrzymaniu wezwania od trójki turystów. Po poszukiwaniach odnaleźli ciało pod śniegiem w szczelinie brzeżnej. Śmierć nastąpiła wskutek obrażeń po ok. 150-metrowym upadku.

Miejsce wypadku Eli Fijałkowskiej na Czarnym Szczycie (fot. hzs.sk)

Miejsce wypadku Eli Fijałkowskiej na Czarnym Szczycie (fot. hzs.sk)

Elżbieta „Glajza” Fijałkowska to ważna postać środowiska wspinaczkowego. Członek Łódzkiego Klubu Wysokogórskiego, instruktor. Zaczęła wspinać się w latach 70. XX w. W dorobku wspinaczkowym ma m.in. przejścia w zespołach kobiecych w Dolomitach (drogi Andricha na Torre Venezia i Tissiego na Torre Trieste w 1979,  drogi Comiciego na Cima Grande i Cassina na Cima Ovest w 1980) i Wilderkaiser (Komin Schmuka, Rysę Dulfera i direttissimę na Fleischbanku w 1981). Wspinała się także w Tatrach, wspólnie z Janem Fijałkowskim przeszła m.in. Superściek na Kotle Kazalnicy a w zespole kobiecym Sadusia na Mnichu.

Intensywnie wspinała się w piaskowcach, prowadząc drogi do VIIIb. Jest autorką i współautorką wielu dróg na Hejszowinie, m.in. Rysa Glajzy VI, Droga Glajzy VIIb/c,  Saska pierdoła VIIIa, Zezowate szczęście VIIa.

W 2000 roku zainicjowała wspólnie ze śp. Krzysztofem Pankiewiczem Zloty Łojantów, czyli spotkania taterników pokolenia lat 70. i 80. Przez czternaście lat była „samozwańczą dyrektorką” tej bardzo cennej inicjatywy.

W 2002 roku była inicjatorką i organizatorem Pierwszego Zjazdu Instruktorów Polskiego Związku Alpinizmu.

O sobie pisała:

Jestem Łodzianką – urodziłam się w Łodzi, wykształciłam się w Łodzi i tu jest moje mieszkanie. Ale bardziej „u siebie” czuję się w terenie mniej cywilizowanym – w skałkach i górach. Lubię spać na trawie i gotować obiad na łące. A w tle powinny być jakieś wzniesienia, najlepiej strome lub bardziej strome albo jeszcze bardziej strome. Mogą być ośnieżone albo pokryte lodowcami Tam na tych skalnych lub lodowych urwiskach można odnaleźć ciekawe przeżycia, wielkie lub mniejsze przygody, zapomnieć, że życie bywa szare, dotrzeć do wielkich osiągnięć – każdemu według potrzeb.

Składamy najszczersze kondolencje Rodzinie i Przyjaciołom.

Redakcja
Źródło: Horská záchranná služba

Koledzy Glajzy z łódzkiego środowiska wspinaczkowego napisali:

Osobistość świata wspinaczkowego. Dobry duch i pomysłodawczyni najważniejszych spotkań, które łączyły wszystkie pokolenia wspinaczy. Wolna, odważna i bezkompromisowa – nasza Glajza. Pozostanie w naszej pamięci jej siła, dobroć i radość życia.  Elu, do zobaczenia!

[Łódzkie środowisko wspinaczkowe, Łódz, 7 czerwca 2014 r., ŁKW]

 




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Glajza [35]
    ['] wielka strata. Spoczywaj w spokoju

    8-06-2014
    Wilan