14 stycznia 2014 09:19

„Txapela” po raz trzeci – tym razem Alberto Rocasolano

W ubiegłym tygodniu Txapela poddała się po raz trzeci. Problem w piaskowcowym rejonie Albarracin powtórzył Alberto Rocasolano.

Alberto Rocasolano na „Txapela” (fot. Dani Moreno)

Alberto Rocasolano na „Txapela” (fot. Dani Moreno)

Linię Txapeli wypatrzył w ubiegłym roku Iker Arroitajauregi. Urodziwy kant udało mu się przejść w listopadzie, zalicytował wysoko, bo aż 8C (36-letni Bask tak trudnego problemu na koncie wcześniej nie miał). Już w grudniu pod problemem pojawił się Dani Andrada, który poradził sobie z kantem w ciągu 5 dni. Podobnie, już  po 5 dniach, na topie stanął styczniowy pogromca, Alberto Rocasolano.

Trudno jednak znaleźć jednoznaczne potwierdzenie autorskiej wyceny w wypowiedziach obu panów. Obaj skłaniają się raczej do stwierdzenia, że Txapela nie jest boulderem w czystej postaci, a chodzi o długość i charakter linii Ikera.

Dani Andrada mówi wprost, że tego typu propozycje jak Txapela należałoby wyceniać w innej skali i inaczej traktować, może jako trawers 8C(?) Idzie zresztą jeszcze dalej, twierdząc, że dla niego idealny boulder to taki do sześciu ruchów, problem powyżej piętnastu przechwytów to już przypadek długich boulderów z osobną skalą.

Alberto Rocasolano na „Txapela” (fot. Dani Moreno)

Alberto Rocasolano na „Txapela” (fot. Dani Moreno)

Co powiedzą kolejni? Póki co, Txapela wciąż aspiruje do najtrudniejszej propozycji rejonu…

Brunka
źródło: www.desnivel.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum