14 października 2013 15:29

Nowa droga na południowej ścianie Annapurny. Pierwsze szczegóły przejścia Ueli Stecka

Wciąż jeszcze za wcześnie, żeby poznać szczegółową relację ze wspinaczki na Annapurnę, autorstwa głównego bohatera sezonu jesiennego w Himalajach Nepalu – Ueli Stecka. Piszą głównie jego przyjaciele i świadkowie wyczynu, przebywający wówczas w bazie. Sam Steck 11 października przysłał lakoniczny sms: „Successful mission! Don and Ueli are on the way to Pokhara. Updates following in the next days”.


Ueli Steck po powrocie do bazy wysuniętej (fot. patitucciphoto.com)

Pierwsze szczegóły podała na swojej stronie również w piątek 11 października szwajcarska gazeta „Neue Zürcher Zeitung”, do której zatelefonował obecny w bazie alpinista i fotograf Robert Bösch. Steck dokonał samotnego przejścia ściany nową drogą, w ciągu zaledwie 28 godzin na wierzchołek i z powrotem.


Ostatnie metry u podnóża ściany (fot. patitucciphoto.com)

Ściana z bazy wysuniętej. W kółku widoczna sylwetka Ueli Stecka (fot. patitucciphoto.com)

Trasa Szwajcara przez większą część ściany prowadzi wielką depresją na prawo od drogi brytyjskiej z 1970 roku. Ze względu na ogromne zagrożenie lawinami w ciągu dnia (południowa wystawa!), Steck przeszedł nocą z 8 na 9 października najbardziej niebezpieczne partie ściany.


Kluczowa partia ściany. W środku widać depresję, którą prowadzi droga Stecka


Przybliżona linia nowej drogi Ueli Stecka na pd. ścianie Annapurny (fot. i topo Robert Bösch)

„Neue Zürcher Zeitung” przypomina, że Ueli Steck już dwukrotnie atakował południową ścianę Annapurny. W maju 2007 roku został ranny kamieniem i spadł prawie 300 metrów do podnóża ściany, nie doznając jednak poważniejszych obrażeń.

W rok później jego szturm na ścianę przerodził się w akcję ratowniczą. W obozie IV na wysokości 7400 m poważnie zachorował znany hiszpański alpinista Inaki Ochoa de Olza. Pierwsi do akcji ruszyli Szwajcarzy – Ueli Steck i jego partner Simon Anthamatten. Później do ratowania Hiszpana przyłączyła się cała plejada asów himalaizmu, m.in. Denis Urubko, Don Bowie, Aleksiej Bołotow, Siergiej Bogomołow i nasz Robert Szymczak, lekarz polskiej wyprawy na Dhaulagiri. Ich wysiłki nie na wiele się zdały – Inakiego Ochoi nie udało się uratować – zmarł wykazując objawy obrzęku mózgu.

Janusz Kurczab

Źródła: nzz.ch, patitucciphoto.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum