12 sierpnia 2013 09:04

Zdeněk Hrubý zginął na Gasherbrumie I

Kolejna tragiczna wiadomość nadeszła w sobotę 10 sierpnia rano z Karakorum. To była niemal powtórka wypadku Artura Hajzera… Schodząc z Gasherbruma I (8080 m) zginął Zdeněk Hrubý – jeden z najwybitniejszych himalaistów czeskich, prezes Czeskiego Związku Alpinizmu (ČHS).


Zdeněk Hrubý (fot. czechclimbing)

***

Urodzony w 1956 roku Zdeněk Hruby był żonaty i miał dwoje dzieci. Studiował cybernetykę na Politechnice Praskiej, a następnie ekonomię w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Przez pewien czas pracował w Ministerstwie Finansów na stanowisku dyrektora departamentu. Był również działaczem organizacji alpinistycznych. W 2009 roku został wybrany prezesem Czeskiego Związku Alpinizmu.

W dorobku 57-letniego Zdenka Hrubý’ego znajduje się wiele wybitnych osiągnięć w różnych górach świata. Był na ośmiu szczytach ośmiotysięcznych, w tym również na Gasherbrumie I, gdzie tragicznie zakończył życie:

  • 1994 Cho Oyu (8201 m)
  • 1997 Gasherbrum I (8080 m)
  • 1997 Gasherbrum II (8034 m)
  • 1999 Lhotse (8501 m)
  • 2004 Shisha Pangma (8027 m) drogą McIntyre’a w stylu alpejskim
  • 2007 Broad Peak (8047 m)
  • 2008 Dhaulagiri (8167 m)
  • 2012 Nanga Parbat (8126 m)

Na Evereście dotarł do wysokości 8650 m, na K2 do 8000 m, a na Kanczendzondze do 8100 m. Wszedł także na najwyższy szczyt Antarktydy Mount Vinson (4897 m).

W ostatnich latach, oprócz Radka Jaroš’a, częstym partnerem Zdenka Hrubý’ego był Marek Holeček. Razem realizowali sponsorowany przez firmę The North Face program „Never Stop Exploring” i w jego ramach dokonali ostatnio jednego z najciekawszych przejść sportowych ostatnich lat: weszli w maju 2013 roku nową drogą północno-zachodnią ścianą w stylu alpejskim na Talung (7349 m), rzadko atakowany szczyt w rejonie Kanczendzongi.


Marek Holeček i Zdenek Hruby (fot. explorersweb.com)

Właśnie z Holečkiem był na swojej ostatniej wyprawie, próbując wytyczyć nową drogę na południowo-zachodniej ścianie Gasherbruma I. Była to kontynuacja próby sprzed dwóch lat, która nie powiodła się z powodu jego kłopotów zdrowotnych.

W komunikacie ogłoszonym przez Alpine Club of Pakistan czytamy m.in.:

Z bazy zaobserwowano, że po kilku dniach wspinaczki Hrubý i Holeček zaczęli wycofywać się. 9 sierpnia patrzący przez lornetkę zauważyli, że nagle jeden ze wspinaczy zniknął. W jakiś czas potem Marek Holeček zawiadomił, że jego partner spadł, a po odnalezieniu ciała, stwierdził, że Zdeněk Hruby nie żyje.

W krótkim telefonicznym wywiadzie dla gazety „Lidove Noviný” Holeček powiedział: To była chwila nieuwagi. Zdeněk poślizgnął się i spadł około tysiąc metrów w przepaść. Po konsultacjach z rodziną zmarłego zdecydowano, że zostanie pochowany w szczelinie lodowcowej poniżej obozu I.


Pd.- zach. ściana GI z trasą próby Czechów w 2009 roku

Polskim alpinistom Zdeněk Hrubý dał się poznać z jak najlepszej strony wiosną 2008 roku na stokach Dhaulagiri. Wówczas Hrubý wraz z Radkiem Jarošem udzielili wydatnej pomocy w sprowadzaniu dwójki zdeteriorowanych Polaków, Artura Hajzera i Roberta Szymczaka. Dzięki ich pomocy nasi alpiniści wrócili do bazy we względnie dobrej formie. Zdarzyło się to w środkowej fazie wyprawy, między obozami I (5900 m) i II (6600 m).

Po kilku dniach obydwaj Czesi weszli na wierzchołek Dhaulagiri. W czasie zejścia ponownie musieli uczestniczyć w akcji ratowniczej – tym razem spadła na nich konieczność sprowadzania dwójki wyczerpanych hiszpańskich alpinistów. Za te akcje Zdeněk Hrubý i Radek Jaroš otrzymali w swoim kraju nagrodę Czeskiego Klubu Fair Play za rok 2008. Warto przypomnieć, że w dwa tygodnie po zakończonej szczęśliwie przygodzie, 11 maja obydwaj Polacy – Hajzer i Szymczak – również stanęli na wierzchołku Dhaulagiri.

Janusz Kurczab

Źródła: czechclimbing.com, lidowky.cz, cs.wikipedia.org




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum