8 stycznia 2013 10:31

Rok 2012 w górach najwyższych Cz. II – lato i jesień

Po pierwszej części podsumowującej to, co działo się w górach najwyższych w sezonie zimowym i wiosennym, zapraszamy na część drugą. Tym razem Janusz Kurczab relacjonuje wydarzenia lata i jesieni 2012 roku.


Mustagh Tower (fot. David Collier)

***

Spośród wysokich górskich pasm Azji, latem wspina się teraz głównie w Karakorum, a także w Garhwalu i Himalajach Zachodnich, gdzie wpływ monsunu jest niemal równie niewielki. W Hindukusz rzadko zaglądają alpiniści mający bardziej ambitne plany.

Sezon w Karakorum zaczyna się w połowie czerwca i czasem przeciąga się do połowy września. Późne lato w Karakorum to raczej okres działalności tylko na niższych szczytach. Przekraczanie wysokości 8000 m w tych górach we wrześniu należy do rzadkości. Granica między sezonami letnim i jesiennym jest dosyć płynna – zależy od siły i czasu trwania monsunu. Jesień – to drugi po wiośnie sezon dogodny dla wspinaczek w Himalajach Centralnych (zwanych również Himalajami Nepalu). Jest on krótszy od wiosennego i warunki wtedy panujące w górach są znacznie surowsze. W minionym roku były one szczególnie niekorzystne, co odczuli na własnej skórze alpiniści próbujący wedrzeć się na Everest, a także – niestety – również Polacy szturmujący Lhotse.

  • Karakorum

Panmah Mustagh

Zazwyczaj sezon w pakistańskich górach zaczyna się od działalności w Himalajach Zachodnich, gdzie najwybitniejszym celem jest Nanga Parbat (8126 m). Tym razem jednak było odmiennie, gdyż sezon zaczął się od Karakorum. Pierwszym sukcesem było wytyczenie w dniach 3-6 czerwca nowej drogi Theoreme de la Peine (2000 m, M5, ED-) na południowo-zachodniej ścianie Latok II (7108 m). Autorami jej byli Francuzi Mathieu Maynadier, Antoine Bletton, Pierre Labbre i Sebastién Ratel.


Linia drogi "Theoreme de la Peine" na Latok II (fot. altissima.org)

Po niżej wzmiankowanym sukcesie na wschodniej ścianie K7, Amerykanie Kyle Dempster i Hayden Kennedy nie opuścili Karakorum i w dniach 19-22 sierpnia wytyczyli nową drogę na południowo-wschodniej ścianie Baintha Brakk (7285 m). Było to dopiero trzecie wejście na ten najwyższy w paśmie Panmah Mustagh i trudny szczyt, znany również pod nazwą The Ogre (Ludożerca).

Słoweńca Novaka w zespole zastąpił Amerykanin Josh Wharton. Ten świetny alpinista nie dysponował jednak tak dobrą aklimatyzacją jak pozostała dwójka. Ten fakt spowodował komplikacje. Po biwaku na wysokości 6500 m Wharton zaczął zdradzać objawy choroby wysokościowej. Mimo to, następnego dnia wspinaczkę kontynuowano. Kolejny biwak wypadł im na wysokości 6800 m. Niestety stan Whartona w nocy pogorszył się na tyle, że musiał on zostać on na biwaku. Dempster i Kennedy wspięli się na wierzchołek, po czym zjechali do chorego. 23 sierpnia cała trójka wróciła do bazy.


"Droga Dempster-Kennedy" na Baintha Brakk (fot. Kyle Dempster / Topo Janusz Kurczab)

Masherbrum Mountains

W dolinie Charakusa amerykańsko-słoweński zespół w składzie: Kyle Dempster, Hayden Kennedy i Urban Novak w dniach 16-20 lipca wytyczył nową drogę na wschodniej ścianie K7 (6935 m).


"Droga Dempster-Kennedy-Novak" na wsch. ścianie K7
(fot. Jon Griffith / topo Janusz Kurczab)

W sierpniu członkowie bułgarskiej ekspedycji w składzie: Doychin Bojanow, Terwel Kerelow, Michaił Michajłow i Nikołaj Petkow dokonali pierwszych wejść na Levski Peak (5733 m) i Grey Tower (5435 m) w dolinie Khane. Ta rzadko odwiedzana dolina leży w grupie Tagas bezpośrednio na południe od bardziej znanej doliny Nangmah i oferuje szereg niezdobytych imponujących pięciotysięczników.

Baltoro Mustagh

Dodo Kopold i Michal Sabovcik wytyczyli nową drogę Out of Reality (1500 m, WI6, M7, A3, VIII) na zachodniej ścianie Great Trango Tower (6286 m). Chociaż Słowacy nie dotarli na szczyt – zatrzymali się jakieś 400 m poniżej ze względu na złą pogodę – ich osiągnięcie na pewno warte jest uwagi

Wspaniałym przejściem popisali się alpiniści rosyjscy Dmitrij Gołowczenko, Aleksander Lange i Siergiej Niłow. W dniach 7-24 sierpnia pokonali oni w stylu alpejskim dziewiczą dwukilometrową północno-wschodnią ścianę Mustagh Tower (7273 m). W wyczerpującej 18-dniowej wspinaczce rozwiązali oni problem, który od dawna przyciągał uwagę czołowych alpinistów świata. Podczas ostatniej próby zdobycia ściany w 2008 roku, śmierć poniósł znany słoweński alpinista Pavle Kozjek.


Dmitrij Gołowczenko w kluczowej partii wsch. ściany Mustagh Tower

Polacy w rejonie Baltoro

31 lipca Adam Bielecki wszedł na drugi szczyt świata K2 (8611 m). Nomen omen – w ostatnim dniu lipca przed 58 laty K2 został zdobyty po raz pierwszy. Również w 2012 roku dzień 31 lipca był w historii K2 dniem absolutnie bezprecedensowym. Na szczycie stanęło łącznie 28 wspinaczy z kilku krajów, w tym czterech zrobiło to bez użycia dodatkowego tlenu z butli – Adam Bielecki, Irańczyk Azim, Austriak Christian Stangl i Hiszpan Oscar Cadiach. 1 sierpnia na szczyt wszedł jeszcze bez dodatkowego tlenu Peter Hamor i jego partner Pavel Bem (burmistrz Pragi), co dało liczbę 30 wspinaczy stanowiącą prawie 10% liczby wszystkich dotychczasowych wejść na K2.

Również 31 lipca o godzinie 10.34 czasu pakistańskiego Paweł Michalski wszedł na główny wierzchołek Broad Peak (8047 m). Na szczycie stanął po 10-godzinnej wspinaczce z biwaku założonego na 7500 m.

W dniach 18-19 sierpnia polski zespół w składzie Maciej Ciesielski, Łukasz Mirowski i Mariusz Serda wspiął się na Nameless Trango Tower (6251m ). Wejścia dokonano po wcześniejszym zaporęczowaniu pierwszego wyciągu kombinacją Drogi słoweńskiej i Eternal Flame.

  • Himalaje Zachodnie

Nanga Parbat (8126 m)

Stając na wierzchołku tego ośmiotysięcznika w dniu15 lipca, Brytyjczycy Sandy Allan i Rick Allen ukończyli wspinaczkę gigantyczną, 10-kilometrowej długości, południowo-wschodnią granią zwaną Granią Mazeno. Na długim odcinku grani od przełęczy Mazeno Gali (5377 m) do Mazeno Gap (6700 m) i obozu szturmowego na wysokości 7160 m towarzyszyła im Cathy O’Dowd oraz trzej nepalscy Szerpowie Lhakpa Rangdu, Lhakpa Nuru i Lhakpa Zarok.


Turnie blisko Mazeno Gap. Rick i Sandy w środku zdjęcia (fot. Cathy O’Dowd)

Czwórka: Brytyjczycy z Szerpami Rangdu i Zarok zaatakowali wierzchołek i dotarli do podstawy kopuły szczytowej (7950 m), natomiast wcześniej Cathy i Nuru wrócili do obozu. O godz. 18 zespół szturmowy zmuszony był wycofać się z powodu późnej pory i ciężkich warunków śnieżnych. Cathy z Szerpami zeszła do doliny Rupal, zaś Rick i Sandy ponowili atak i po biwaku na 7720 m zdobyli szczyt. 19 lipca w południe obydwaj zdobywcy, po dwóch biwakach bez picia i żywności, zeszli cali i zdrowi do doliny Diamir, kończąc 18-dniową epopeję na długiej grani.

Sukces Brytyjczyków był ogromny, zwieńczył 33-letnią batalię o rozwiązanie tego problemu, w której brało udział wielu wybitnych alpinistów różnych narodowości. Jest to tym bardziej imponujące, że Sandy liczy sobie 57 lat, a Rick 59!


Rick Allen na Mazeno Gap (fot. Cathy O’Dowd)

Z innych osiągnięć w Himalajach Kaszmirskich warto wspomnieć, że Anglicy Simon Yearsley, Malcolm Bass i Paul Figg stanęli jako pierwsi ludzie na dziewiczym szczycie Dunglung Kangri (6365 m).

Himalaje Garhwalu

Członkowie francuskiej Groupe Militaire de Haute Montagne – Sebastién Bohin, Didier Jourdan, Sebastién Moatti i Sebastién Ratel przeszli w alpejskim stylu niezdobytą dotąd południowo-zachodnią ścianę Kamet (7756 m) – drugiego pod względem wysokości szczytu Himalajów Garhwalu. Trudności w ścianie zostały ocenione na 5+, 90°. Cała akcja baza – szczyt – baza zajęła im 6 dni (21-26 września). Droga pokonuje 2000 m deniwelacji i jest jedyną linią na tym ogromnym urwisku. Została nazwana Spicy game, a jej całościowa wycena to ED1.


Południowo – zachodnia ściana Kamet z liną drogi "Spicy Game" (fot. daily.epictv.com)

Szwajcarski zespół Roger Schaeli i Simon Gietl dokonał pierwszego klasycznego przejścia drogi Fior di Vite (800 m, 90°, M5, 5.11d) na północnej ścianie Arwa Spire (6193 m). Drogę tę poprowadził Schaeli z dwoma towarzyszami w 2002 roku. Zeszłoroczną próbę jej uklasycznienia udaremniła śmierć w szczelinie kamerzysty Daniela Ahnena. Schaeli i Gietl stanęli na wierzchołku 28 września, a trudności drogi zostały wycenione na 90°, M6, 7a.

Himalaje Lahulu

Doborowy brytyjski zespół Mick Fowler i Paul Ramsden – zdobywcy Złotego Czekana 2002 za północno-zachodnią ścianę Siguniang w chińskim Qonglai Shan – w październiku dołożyli do swoich licznych osiągnięć jeszcze jedno – pierwsze przejście południowo-wschodniego filara szczytu Shiva (6142 m) w Himalajach Lahulu.

Ten izolowany i trudno dostępny szczyt wznosi się w odległej dolinie Pangi, w dystrykcie Chamba indyjskiego stanu Himachal Pradesh. Południowo-wschodni filar Shivy zwany jest Prow of Shiva (Dziób Sziwy) od kształtu przypominającego dziób statku. Szykując się do wspinaczki Fowler i Ramsden nawet nie dysponowali fotografią ściany, którą mieli zaatakować. „Dziób Sziwy” sprawił im przyjemną niespodziankę. Wspinali się w pięknym i pewnym granicie, zalane lodem rysy były dostatecznie szerokie, a partie mikstowe przypominały najciekawsze zimowe wyzwania na szkockim Ben Nevis.


Paul Ramsden w najtrudniejszej partii "Prow of Shiva" (fot. Mick Fowler)

W Lahulu działali również Polacy. W otoczeniu doliny Miyar Michał Apollo, Marek Żołądek w towarzystwie brytyjskiego alpinisty Philippa Varleya weszli 21 sierpnia na dziewiczy Forgotten Peak (5889 m), drogą o trudnościach V+, WI4, 40°, 650 m. Obaj Polacy próbowali wejścia na ten szczyt już w 2006 roku. kiedy udało im się zdobyć w tym rejonie inną dziewiczą górę Masala Peak (5680 m).

  • Himalaje Centralne

W najwyższej partii Himalajów panowały najgorsze warunki. Najlepiej świadczy o tym fakt, że z przyprowadzenia pod Everest swoich klientów zrezygnowały największe komercyjne agencje. W związku z tym z pracą ociągali się Szerpowie mający za zadanie ubezpieczenie drogi przez Lodospad Khumbu. Nikt nie wszedł tej jesieni ani na Everest (8848 m) ani na Lhotse (8501 m).
Ten ostatni szczyt był celem wyprawy unifikacyjnej działającej w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015, kierowanej przez Artura Hajzera.

W ataku szczytowym wzięli udział Agnieszka Bielecka, Artur Hajzer, Artur Małek, dwójka Szerpów i towarzyszący im Rosjanin Aleksiej Bołotow. Najwyżej – do wysokości 8300 m – dotarł Hajzer z dwójką Szerpów. Stąd nastąpił odwrót z powodu odmrożeń jakich nabawił się Tenzing Sherpa. W czasie zejścia śmierć wskutek upadku poniósł starszy z dwóch Szerpów – 39-letni Temba Sherpa.

Kuluarem Hornbeina na Everest próbował samotnie wspiąć się Japończyk Kuriki Nobukazu. 16 października dotarł do wysokości 7500 m, gdzie założył obóz szturmowy. Ciężko odmrożonego sprowadzili go w dół Szerpowie, a z obozu II został helikopterem przetransportowany do szpitala w Katmandu.

Kyashar (6769 m)

Najciekawszym osiągnięciem w rejonie Everestu (a ściśle biorąc – Mahalangur Himal) i prawdopodobnie najlepszym w całych Himalajach Centralnych, jest pierwsze przejście południowego filara Kyashar (6769 m) – szczytu położonego w grani między dolinami Hinku i Dudh Kosi, w sąsiedztwie bardziej znanych Kusum Kanguru (6369 m) i Kangtega (6783 m). Dokonała tego w dniach 6-12 listopada trójka Japończyków: Yasuhiro Hanatani, Tatsuya Aoki i Hiroyoshi Manome. Droga nazwana Nima Line prezentuje trudności ED+, 5.10a, M5, 2400 m.


Kyashar – japońska droga "Nima Line" (fot. i topo Yasuhiro Hanatani)

Kyashar został zdobyty po raz pierwszy zachodnią granią w dniu 18 października 2003 roku przez zespół w składzie: Sam Broderick, Andreas Frank i Bruce Normand. Południowy filar odparł ataki takich renomowanych zespołów jak Mick Fowler i Paul Ramsden oraz Andy Houseman i Nick Bullock.

Manaslu (8156 m)

Wieści spod Manaslu zdominował tragiczny wypadek – 24 września wskutek oberwania się wielkiego seraka zeszła lawina ogromnych rozmiarów, która zmiotła obozy 2 i 3 na normalnej drodze. Lawina liczyła 600-700 m szerokości i zeszła z wysokości ok. 7400 m. Wszystkie namioty obozu 3 (6800 m), w którym nocowało 25 osób zostały zniszczone. Lawina osiągnęła również obóz 2 (6300 m), gdzie zasypała kolejnych kilka namiotów. Bilans lawiny był tragiczny. Co najmniej 9 osób zginęło, trzech wspinaczy zostało uznanych za zaginionych, zaś 10 odniosło rany. Spośród śmiertelnych ofiar rozpoznano ciało znanego przewodnika z Chamonix Lodovica Challéata.


Manaslu. Helikopter ratowniczy zabiera ofiary lawiny (fot. alpineascents.com)

35-letni Niemiec Benedikt Böhm został pierwszym człowiekiem, który w ciągu doby wszedł na nartach i zjechał z Manaslu. Dokonał tego bez tlenu i w ciągu niespełna 24 godzin z bazy na szczyt i z powrotem. Osiągnięcie Böhma wyda się jeszcze bardziej niezwykłe, gdy weźmiemy pod uwagę rolę, jaką on i jego zespół Dynafit Gore-Tex Team odegrał w natychmiastowym udzielaniu pomocy alpinistom, po tragicznej w skutkach lawinie w dniu 24 września. Zważywszy, że zazwyczaj wejście na Manaslu, niejednokrotnie z użyciem tlenu, zajmuje 4 dni, niemieckiemu skialpiniście należy się wielkie uznanie

Jobo Rinjang (6778 m)

Amerykanie David Gottlieb i Chad Kellogg próbowali dokonać pierwszego wejścia na najwyższy dziewiczy szczyt w Nepalu – Lunag Ri (in. Lunag I, 6895 m). Gdy Gottlieb zachorował i musiał się wycofać z przedsięwzięcia, Kellogg zaczął szukać partnera wśród członków działającej w sąsiedztwie wyprawy szwajcarskiej. Ostatecznie skończyło się na samotnej wspinaczce. Próba zdobycia Lunag Ri jednak nie powiodła się wskutek znacznych niebezpieczeństw obiektywnych. Chad Kellogg musiał zadowolić się drugim wejściem na Jobo Rinjang (6778 m) – szczyt zdobyty w 2009 roku przez jego niedoszłego partnera Davida Gottlieba z nieżyjącym już Josephem Puryearem.

Janak Chuli (7090 m)

Słoweńcy Nejc Marčič i Luka Stražar, laureaci Złotego Czekana 2012, dokonali w rejonie Kanczendzongi drugiego w ogóle wejścia na Janak Chuli (7090 m), i to nową drogą ścianą zachodnią. Przejście miało miejsce w dniach 21-22 października, a poprowadzona w stylu alpejskim droga została nazwana Modri dirkač (ang. Blue Racer,1100 m, M4, 80/60-70°). Z powodu załamania pogody przerwano zaawansowaną próbę zdobycia dziewiczego szczytu Lashar II (6803 m).


Słoweńska droga '"Blue Racer" na zachodniej ścianie Janak Chuli
(fot. gore-ljudje.net)

***

Podsumowanie

Z przekroju całego roku nasuwają się następujące spostrzeżenia:

  • Himalaizm sportowy na najwyższych szczytach ogranicza się ostatnio do zimowych szturmów na ostatnie niezdobyte zimą ośmiotysięczniki (co akurat nam Polakom nie przeszkadza, o ile konkurencja nie będzie zbyt silna…).
  • Wielkie problemy ścianowe, jak północna ściana Gasherbrum I, zachodnia i północno-wschodnia ściany Makalu, czy zachodnia ściana Manaslu, będą jeszcze musiały poczekać na swoich zdobywców.
  • Próby bicia rekordu szybkości wejścia na Everest mijają się z celem wskutek natłoku turystów wysokościowych na poręczówkach.
  • Zainteresowanie alpinistów zwraca się ku niezdobytym jeszcze szczytom sześciotysięcznym i wielu jeszcze nierozwiązanym problemom sportowym na niższych szczytach.
  • Wobec sporej już ilości zdobywców Korony Himalajów (trzydziestu na koniec roku), ta „konkurencja” budzi coraz mniejsze zainteresowanie i ze „sprawy narodowej” staje się prywatną sprawą poszczególnych alpinistów.

Jakie były najlepsze osiągnięcia w himalaizmie w 2012 roku? W kim można widzieć przyszłych zdobywców najbardziej prestiżowej nagrody w tej dziedzinie – Złotego Czekana 2012? Od siebie mogę wskazać siedem przejść, po których można oczekiwać nominacji:

  1. Adam Bielecki i Janusz Gołąb – za pierwsze zimowe wejście na Gasherbrum I (8080 m);
  2. Kyle Dempster i Hayden Kennedy – za nową drogę na Baintha Brakk (7285 m) – o ile zostaną „rozgrzeszeni” za pozostawienie chorego Josha Whartona na biwaku 500 m poniżej wierzchołka;
  3. Dmitrij Gołowczenko, Aleksander Lange i Siergiej Niłow – za pierwsze przejście północno-wschodniej ściany Mustagh Tower (7273 m);
  4. Sandy Allan i Rick Allen za pierwsze przejście Grani Mazeno na Nanga Parbat (8126 m);
  5. Mick Fowler i Paul Ramsden – za pierwsze przejście południowo-wschodniego filara (Prow of Shiva) szczytu Shiva (6142 m) w Himalajach Lahulu;
  6. Sebastién Bohin, Didier Jourdan, Sebastién Moatti i Sebastién Ratel – za pierwsze przejście południowo-zachodniej ściany Kamet (7756 m);
  7. Yasuhiro Hanatani, Tatsuya Aoki i Hiroyoshi Manome – za pierwsze przejście południowego filara Kyashar (6769 m).

Janusz Kurczab




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum