28 marca 2012 14:04

W labiryncie stopni instruktorskich – stan prawny szkoleń wspinaczkowych w Polsce

Każdy, choć w minimalnym stopniu zainteresowany tematyką szkoleniową czy prowadzeniem zajęć wspinaczkowych, pamięta zawirowania związane z uchwaleniem ustawy o sporcie, która zastąpiła dwie leciwe poprzedniczki: ustawę o kulturze fizycznej i drugą, o sporcie kwalifikowanym. Jak to bywa w przypadku rewolucji, wejście w życie nowych przepisów poważnie zatrzęsło dotychczasowym porządkiem i przyczyniło się do sporego zamieszania.

Wygląda na to, że obecnie bałagan informacyjny został nieco uprzątnięty, chociaż wątpliwości dalej jest sporo – rozdźwięk pomiędzy stopniami państwowymi a branżowymi, nieporozumienia co do kompetencji szkolących, problemy ze starymi tytułami instruktorskimi. Osoby, które chciałyby pracować jako instruktor wspinaczki, i co najważniejsze, chciałyby to robić legalnie, nie mają więc łatwego zadania. Z tego względu konieczne jest podsumowanie aktualnego stanu rzeczy, ale także postawienie pytania, czy system w obecnym kształcie jest rozwiązaniem pożądanym i w jakim kierunku to wszystko zmierza?

***

  • Branża a państwo

Działalność szkoleniową oraz sportową we wspinaniu koordynuje dziś Polski Związek Alpinizmu(PZA). Organizacja ta od roku 1974 funkcjonuje w przestrzeni prawnej jako związek sportowy, co niesie ze sobą szereg rozmaitych konsekwencji, o których poniżej. Jako związek sportowy, działalność PZA regulują przepisy ustawy z dnia 25 czerwca 2010 o sporcie. Co wynika z tego faktu i w jakim zakresie jej przepisy mają zastosowanie we wspinaniu i interesującej nas problematyce?

Założenie, jakim kierowali się autorzy nowej ustawy, było proste – ograniczyć prawną reglamentację sportu. W praktyce sprowadza się to do tego, że państwo miesza się tylko w sferę tzw. współzawodnictwa, wyłączając całą olbrzymią strefę rekreacji, czy też sportu uprawianego amatorsko, poza obszar swojego zainteresowania. Dominującą pozycję w sporcie „zawodniczym” mają więc polskie związki sportowe (PZA funkcjonuje na równi z innymi podmiotami, Polskim Związkiem Kajakarstwa czy Polskim Związkiem Narciarskim).

Członkiem związku mogą być generalnie osoby prawne, w tym kluby sportowe, takie jak np. liczne Kluby Wysokogórskie (ale nie tylko). Kluby sportowe uczestniczą we współzawodnictwie organizowanym przez PZA, który ma prawny monopol na rozgrywanie najważniejszych zawodów, w tym Mistrzostw Polski i Pucharu Polski. Ustawa reguluje zagadnienia związane z klubami – członkami związków, milczy natomiast w temacie podziału na dyscypliny, w jakich miałoby odbywać się współzawodnictwo. Do roku 2009 istniały dziedziny sportu, a te dzieliły się na dyscypliny. We wspomnianym roku dziedzinę alpinizm zastąpiły „sporty górskie”. Dziś oba systemy straciły ważność (w związku z uchyleniem odpowiednich dokumentów) i niestety niejasne jest stanowisko ustawodawcy w kwestii dawnych dyscyplin. Realnie w PZA mamy następujące sporty: wspinaczkę sportową, wspinaczkę wysokogórską, alpinizm jaskiniowy oraz narciarstwo wysokogórskie, a próbę wytłumaczenia tych kwestii znajdziecie poniżej.

  • Zawód instruktor

Kluczowym, interesującym nas zapisem ustawy jest Artykuł 8, traktujący o kwalifikacjach zawodowych. Ustawa wprowadza tytuły instruktora sportu oraz kilka stopni trenerskich (klasy drugiej, pierwszej i mistrzowskiej). Kolejny z punktów tego Artykułu mówi, że zorganizowane zajęcia w zakresie sportu w klubie sportowym mogą prowadzić wyłącznie osoby posiadające wyżej wymienione tytuły zawodowe. Tak więc, jeżeli klub jest zrzeszony w PZA (czyli de facto bierze udział we współzawodnictwie) zorganizowane zajęcia mogą prowadzić w nim ludzie z odpowiednimi papierami.

Wg ustawy karierę instruktorską można rozpocząć na dwa sposoby – kończąc dedykowany kurs instruktorski lub też odpowiednie studia (kierunek wychowanie fizyczne lub kierunek sport ze specjalizacją instruktorską w danym sporcie, w wymiarze co najmniej 250 godzin). W świetle uzupełniającego rozporządzenia, zajęcia części specjalistycznej na kursie instruktora sportu muszą prowadzić co najmniej trenerzy drugiej klasy, na kursie trenerów drugiej klasy – odpowiednio kadra musi składać się z trenerów klasy pierwszej. W naszym przypadku spowodowało to zator na rynku szkoleń związany z brakiem odpowiednich kadr (obecnie jest już dużo lepiej).

Ustawa nie mówi nic o kompetencjach stopni instruktorskich i trenerskich. Z punktu widzenia kompetencji wspinaczkowych wachlarz uprawnień trenera klasy drugiej nie różni się od tego, którym dysponuje Instruktor Sportu. W praktyce tytuł Trenera, jako wyższy w hierarchii, poza większym prestiżem, wymagany jest do prowadzenia kursów na Instruktora Sportu. Szczegółowe kwestie dotyczące opisów zadań zawodowych instruktorów i trenerów opisane są w klasyfikacji zawodów i specjalności.

Niestety system, który potencjalnie dobrze sprawdzi się w przypadku pływania czy piłki ręcznej, nie sprawdza się dobrze, jeśli chodzi o szeroko rozumiane wspinanie. W tym miejscu naprzeciw wychodzi branżowy system stopni instruktorskich PZA.

  • PZA vs. sport

W tekście chciałem zająć się problematyka związaną ze wspinaczką, dlatego dla ułatwienia, pominiemy sprawy związane z narciarstwem wysokogórskim i taternictwem jaskiniowym. Jak już wspomniałem, PZA musi respektować stopnie Instruktora Sportu, które dotyczą zarówno wspinaczki sportowej, jak i wysokogórskiej. Z oczywistych względów ustawa milczy na temat kompetencji poszczególnych stopni. W ramach PZA natomiast od lat funkcjonują środowiskowe tytuły: Instruktor Wspinaczki SkalnejInstruktor Taternictwa oraz Instruktor Alpinizmu, które uzupełniają ustanowiony przez ustawę porządek. Szczegółowe informacje na temat wszystkich stopni instruktorskich w PZA znajdziecie tutaj.

Kompetencje poszczególnych stopni instruktorskich określa regulamin szkolenia wspinaczkowego PZA. W skrócie,uprawnienia Instruktora Wspinaczki Skalnej PZA pozwalają mu szkolić w skałach na drogach ubezpieczonych i nieubezpieczonych; Instruktor Taternictwa PZA może prowadzić kurs w górach latem (a także, w opisanych w regulaminie przypadkach, zimą). Najwyższe kompetencje posiada oczywiście Instruktor Alpinizmu PZA. Zarówno IT, jak i IA mogą prowadzić zajęcia przysposabiające do kursów bardziej zaawansowanych, zarówno w skałach, jak i na ściankach, a np. w zakres uprawnień IT wchodzą uprawnienia IWS. Kursy na sztucznych ścianach, oraz w skałach na drogach ubezpieczonych mogą prowadzić tez instruktorzy taternictwa jaskiniowego*.

Struktura stopni instruktorskich
Zależności pomiędzy stopniami państwowymi i branżowymi we wspinaczce sportowej i wysokogórskiej. Na rysunku pominięto stopnie istniejące w Alpiniźmie Jaskiniowym i Narciarstwie Wysokogórskim.

Chcących poszerzyć swoją wiedzę w tym temacie odsyłam to wyżej wspomnianego regulaminu, oraz do programów poszczególnych kursów umieszczonych na stronie związku.

Wyjaśnienia wymaga kwestia przenikania się obu systemów – stopni branżowych (Instruktorzy PZA) i państwowych (Instruktorzy Sportu oraz Trenerzy).

Na początek weźmy Instruktorów Sportu o specjalności wspinaczka sportowa. Stopień ten uprawnia do szkoleń na następujących kursach zgodnych z programem PZA: wspinaczki na sztucznej ścianie, uzupełniającym: ze sztucznej ściany w skałki (drogi ubezpieczone) oraz wspinaczki po drogach ubezpieczonych. Jeżeli program kursu na uzyskanie stopnia IS (wspinaczka sportowa) będzie obejmował w swym zakresie szkolenie „na własnej” (czyli wcześniej PZA opiniując ów program na prośbę ministerstwa uzna, że czas trwania takiego szkolenia będzie wystarczający) wtedy taki IS może szkolić w ten sposób na kursach zgodnych z programem PZA. Regulamin mówi o dwuletnim okresie karencji, żeby umożliwić IS odbycie kursów doszkalających na IWS PZA. W tym momencie okres karencji dobiega końca i rusza ostatni kurs doszkalający.

Trzeba dodać, że przepisy regulują tylko sferę „kursową”, praca Instruktora Sportu w ramach klubu może więc polegać na pracy z dziećmi, trenowaniu zawodników na ścianie, czy wieszaniu wędek uczestnikom sekcji w skałach – co nie jest zabronione, jest dozwolone.

Ciekawa sytuacja ma miejsce we wspinaczce wysokogórskiej. Konieczność dostosowania się do ustawy wymusiła stworzenie stopnia Instruktora Sportu o specjalności Wspinaczki Wysokogórskiej (IWW). W praktyce IWW oznacza branżowy stopień Instruktora Taternictwa (w teoretycznej drabince istnieją kolejne stopnie, jak trener klasy drugiej o spec. WW. Kursanci-stażyści na obecnie trwającym kursie za jednym zamachem zdobywają tytuł państwowy, czyli wspomnianego IWW, oraz blachę IT (IWS). Dodać trzeba, że obecnie Instruktorzy Alpinizmu posiadają państwowe tytuły IWW. Być może należałoby rozważyć takie rozwiązanie – IA, jako wyższy w hierarchii od IT,  posiada stopnień trenerski w WW?

Podsumowując, są dwie drogi do stopnia IWS PZA – nie trzeba mieć stopnia IS we wspinaczce sportowej, można w wysokogórskiej. Wynika to z faktu, że w ramach kursu na IWW, odbywają się zajęcia metodyczne do szkolenia w skałkach, gdyż IWW musi mieć wiedzę i umiejętności do szkolenia „niżej”, żeby to doświadczenie mógł wykorzystać w górach. Istotne jest, że w takim przypadku aspiranci przed stażami w Tatrach muszą odbyć aż pięć staży praktycznych w skałkach, na których pracują z kursantami.

Nazewniczy mętlik rodzi ciekawe pytania, miedzy innymi takie – czy skoro IS o specjalności wspinaczka sportowa nie może prowadzić zajęć pod tytułem „wspinaczka wysokogórska”, to czy podobna zasada nie powinna działać w drugą stronę (prowadzenie treningów WS przez IWW)? Oczywiście na poziomie podstawowym, czyli w nauczeniu zasad asekuracji i ruchu, chodzi o to samo, jednak w świetle przepisów, są to dwa różne sporty…

  • Co z IRR?

Kolejnym skutkiem wprowadzenia ustawy o sporcie było usunięcie w cień kilku stopni, w tym Instruktora Rekreacji Ruchowej (IRR). Oczywiście kursy zatwierdzone przez MSiT przed wejściem w życie ustawy były ważne i można je było prowadzić do momentu wygaśnięcia terminu, do którego pozwolenie zostało wydane. Spór o to, czy warto ubiegać się o taki tytuł, jest w dalszym stopniu żywy, a to dlatego, że stopień Instruktora Rekreacji Ruchowej nie zniknął całkiem z polskiej jurysdykcji.

Bogusław Kowalski w Taterniku, w artykule poświęconym konferencji o sporcie i turystyce, jaka odbyła się w Toruniu, przywołuje obowiązujące dziś rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 2010 roku W sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania, w którym to zawód Instruktora Rekreacji Ruchowej funkcjonuje obok takich zawodów jak np. menedżer sportu, również nieuwzględniony w ustawie o sporcie.Oznacza to w praktyce w dalszym ciągu zielone światło dla kursów instruktorskich dedykowanych rekreacji. Prawo nie mówi nic na temat kompetencji takiego instruktora, PZA nie ma obowiązku opiniowania programu takiego kursu dla ministerstwa.

Praktyka ostatnich lat pokazała, że popyt na takie kursy jest spory, między innymi za sprawą bardzo niskich wymagań dla kursantów. Czy ubieganie się o tytuł Instruktora Rekreacji Ruchowej ma sens? Moim zdaniem tak, a popyt na takie kursy utrzyma się niezależnie od sytuacji prawnej. Tytuł Instruktora Rekreacji Ruchowej wydaje się być wręcz stworzony dla osoby, która chciałaby pracować w parku linowym, na sztucznej ściance w charakterze operatora i zdobyć ku temu stosowne kwalifikacje. Instruktor Rekreacji Ruchowej z powodzeniem może obsługiwać ściankę, prowadzić podstawowe przeszkolenia z asekuracji, pracowac na obozach dla dzieci i młodzieży. Ponadto bardzo często na ściankach szkolnych opiekunem zostaje nauczyciel-pasjonat, nie posiadający wysokich dla zwykłego śmiertelnika umiejętności. Stopień IRR pozwala takim osobom pracować i dzielić się pasją z uczniami. Istnieją przypadki, w których Instruktor Rekreacji Ruchowej prowadzi treningi grupy amatorów lepiej niż Instruktor Sportu. Poza klubami niepotrzebne są do tego żadne papiery, niemniej papier Instruktora Rekreacji Ruchowej można potraktować jako certyfikat, pomagający w znalezieniu pracy. Należy jednak pamiętać, że obecnie taki kurs nie daje żadnych uprawnień na prowadzenie jakichkolwiek zajęć w klubach zrzeszonych w PZA. Żeby je zdobyć, trzeba zaczynać praktycznie od początku (czyli od kursu na Instruktora Sportu)**.

  • Na wolnym rynku pełna swoboda

Żadne z powyższych ograniczeń nie dotyczy jednak sytuacji i działań poza strukturami PZA, czyli na wolnym rynku. Poza zainteresowaniem przepisów ustawy pozostaje większość komercyjnych ścian wspinaczkowych (a więc i instruktorów i trenerów prowadzących na nich zajęcia i kursy), niektóre kluby i stowarzyszenia oraz instruktorzy działający na własną rękę. Jakakolwiek praca (w charakterze instruktora, czy też opiekuna) prowadzona poza klubem nie jest obecnie w żaden sposób ograniczona, nie znajdziemy w ustawie odpowiedzi na pytanie, kto może pracować jako obsługa parków linowych.

Instruktor, ale czego?Szereg wątpliwości wzbudzają nazwy aktywności (sportów) stosowane we wspinaczkowej nomenklaturze szkoleniowej. Skąd bierze się podział na takie, a nie inne dyscypliny, co to jest wspinaczka sportowa, co jest alpinizmem, a co nie? Przez lata gotowe odpowiedzi przynosiły szczegółowe rozporządzenia, teraz sytuacja wygląda nieco inaczej.

W roku 2001 powstało rozporządzenie, które w sposób dość szczegółowy określało dyscypliny i dziedziny sportu w kontekście związków sportowych. I tak, w naszym przypadku za dziedzinę uznano alpinizm, który skupiał następujące dyscypliny: wspinaczka wysokogórska, wspinaczka sportowa, alpinizm jaskiniowy i narciarstwo wysokogórskie. Istotną zmianę przyniósł rok 2009, w którym obszerną listę dziedzin i dyscyplin skrócono do 55 rodzajów sportów, w których mogą działać związki sportowe. Interesujące nas dyscypliny wrzucono do worka o nazwie „Sporty Górskie” (które to pojęcie zastąiło „Alpinizm”). Dziś podstawowym dokumentem, który określa miejsce wspinania w sferze prawnej, jest ustawa o sporcie, która uchyliła szereg innych aktów, w tym ustawy o kulturze fizycznej czy o sporcie kwalifikowanym, czyli w istocie obu wspomnianych rozporządzeń.

W chwili obecnej żaden spis dyscyplin nie obowiązuje. Podstawowa interpretacja jest taka, że pomimo braku rozporządzenia praktykuje się wykaz z 2009 roku. Mimo to, możemy w pewnym sensie założyć, że to, w jakim „sporcie” może działać związek, a więc i (co nas najbardziej interesuje) mogą być kształceni instruktorzy określa w pewnym sensie przynależność do międzynarodowych federacji – w naszym przypadku będzie to UIAAUISIFSC i ISMF. Ponadto, kursy instruktorskie i trenerskie, które odbyły się już po wejściu Ustawy o sporcie, kończyły się wydaniem legitymacji w dyscyplinach (dawnego alpinizmu), które nie istnieją od 2009 roku.

Na ściance uczyć asekuracji może zarówno Instruktor Sportu, jak i Instruktor Rekreacji Ruchowej, czy Instruktor Wspinaczki Skalnej. Z jednej strony podnoszony jest argument, że taka sytuacja potencjalnie może rodzić ryzyko, że przekazywaniem wiedzy o sposobach asekuracji zajmą się ludzie niekompetentni, co z kolei może prowadzić do wypadku; z drugiej zaś, czarny scenariusz w ciągu prawie 2 lat działania ustawy na szczęście się nie ziścił.

  • Deregulacja deregulacji

Najnowszy rozdział w naszej opowieści ma szansę napisać obecny rząd – deregulacyjna gorączka i chęć otwarcia jak największej liczby zawodów nie ominęła też świata sportu. Jeżeli omawiane ostatnio przepisy wejdą w życie, aby zostać trenerem lub instruktorem sportu, teoretycznie nie trzeba będzie kończyć żadnych kursów. Co to znaczy dla nas w kontekście powyższych słów? Biorąc pod uwagę opisane wcześniej fakty, już aktualna ustawa o sporcie dereguluje właściwie wszystko, co się odbywa poza przestrzenią związkowo – klubową – poza nią „deregulacja” trwa już od dwóch lat i chyba ma się dobrze.

Jeżeli proponowany projekt zmian wejdzie w życie, każdy związek sportowy, w tym PZA, dalej będzie mógł określać swoje wymagania wobec instruktorów i trenerów, np. będzie wymagać ukończenia odpowiednich szkoleń. De facto więc, by wykonywać pracę trenera w ramach klubu i tak trzeba będzie ukończyć odpowiednie kursy. W takim wypadku oznaczać to może, że branżowe stopnie PZA nabiorą nawet większego prestiżu.

Co ciekawe, projekt precyzuje też, że do zadań instruktora należy przekazywanie aktualnej wiedzy teoretycznej i praktycznej z zakresu treningu i współzawodnictwa w danym sporcie. Trzeba zauważyć, że w tym momencie ustawa o sporcie nie mówi nic o obowiązkach instruktorów/trenerów.

Podstawowa obawa związana z wprowadzeniem tak brzmiących przepisów związana jest z niebezpieczeństwem, że na rynku szkoleń zaroi się od samozwańczych i niekompetentnych „instruktorów”. Niezbyt solidna wiedza może w konsekwencji doprowadzić do wypadku lub, w przypadku treningów, niekorzystnie wpłynąć na rozwój młodego zawodnika. Czy jednak nie jest to strach przesadzony? Już teraz szkolić może każdy i niepotrzebna jest do tego żadna regulacja. Co do klubów, a zwłaszcza ścian wspinaczkowych, gdzie odbywa się lwia część szkoleń poza strukturami PZA, do rzadkości należą przypadki by klub, czy ścianka zatrudniły osobę, która nie może się pochwalić odpowiednim doświadczeniem, czy tez świadectwem odbytego kursu. Zdarza się, że ktoś prowadzi zajęcia nie będąc mianowanym instruktorem (a jedynie praktykiem wspinaczkowym – czasem z dużym doświadczeniem), jednak takie rzeczy reguluje właśnie wolny rynek – niezadowoleni klienci mogą wybrać „certyfikowanego” instruktora. Takie rozwiązanie pozostawia więc furtkę dla legalnego zatrudnienia osób bez papierów, a mogących się pochwalić wspinaczkowym lub trenerskim stażem, lepszym od niejednego oficjalnego instruktora.

Co do poziomu bezpieczeństwa: fakty są jednak takie, ze wypadki zdarzają się wszędzie – również na kursach u bardzo doświadczonych instruktorów. Potencjalnych kursantów nic nie zwalnia z obowiązku sprawdzenia kompetencji danego instruktora w środowisku, co dzięki internetowi jest szczególnie proste. Wszystko wskazuje więc na to, że niekompetentni instruktorzy będą po prostu marginalizowani.

Czy tytuł Instruktora Sportu wart jest więc inwestycji? Póki co, do pracy w klubach wymagany jest tytuł Instruktora Sportu i sądzę, że jeszcze przez długi czas będzie respektowany, zwłaszcza w przypadku, gdy zaopiniowane przez PZA kursy będą stały na wysokim poziomie. Prawdopodobnie niewiele się zmieni póki kluby i związki sportowe będą zainteresowane tym, żeby kadry były szkolone na dobrym poziomie.

  • Spór o statut

Reasumując, działalność instruktorska (w ramach klubów) podlega różnym obwarowaniom – z jednej strony ustawowym, z drugiej zaś statutowym, wewnętrznym. Próbując przedrzeć się przez gąszcz regulacji można dojść do wniosku, że obecny stan rzeczy nie jest szczególnie zdrowy. Jeżeli jednak istnieje potrzeba zmian, to w jaką stronę pójść? W tej sytuacji pobrzmiewają echa dyskusji o przyszłości PZA i zmianie statutu. Czy poszerzyć kompetencje klubów przenosząc na nie środek ciężkości w decydowaniu, kto miałby stanowić kadrę instruktorską i szkolić członków klubu? Czy walczyć o uproszczenie przepisów, czy wręcz przeciwnie, obecny układ jest satysfakcjonujący? I wreszcie, czy względny spokój, jaki ostatnio panuje, nie jest przypadkiem ciszą przed burzą?

Tomek Poznański

* Z IAJ jest taka kwestia, że mogą oni szkolić w  skałkach w ramach kursów jaskiniowych, a jeśli chcą robić to również komercyjnie to muszą posiadać stopień instruktora wspinaczki sportowej oraz odbyć unifikacją metodyczną przeprowadzoną przez Komisję Szkolenia PZA.

** teoretycznie deregulacja daje szansę dla IRR, żeby nie musieli oni robić całego kursu IS tylko te zagadnienia, których nie było na kursie IRR. Taki system pozwalałby na rozwój kompetencji bez potrzeby powtarzania tych, które zdobyło się wcześniej. Szczególnie istotne jest to, że PZA mogłaby sama bez oglądania się na ministerstwo stworzyć czytelną drabinkę stopni, w której IRR, a może nawet Operator byłby najniższym.


Od autora: Jako, że w pierwotnej wersji tekstu znalazło się kilka błędów oraz (mniej lub bardziej świadomych) uproszczeń, które zagmatwały i tak już skomplikowaną sprawę, redakcja wspinanie.pl zdecydowała się poprawić i uzupełnić tekst o dodatkowe komentarze. Chciałbym szczególnie podziękować Bogusławowi Kowalskiemu, którego merytoryczna pomoc była kluczowa przy pracy nad tekstem. Mam nadzieję, że naniesione poprawki w większym stopniu wyjaśnią nieścisłości.

Tekst zaktualizowano: 19 kwietnia 2012

Tomasz Poznański

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Podział Stopni [4]
    Instruktor Wspinaczki Wysokogórskiej to też był stopień instruktora sportu (tylko…

    28-03-2012
    kali

    niejasności [3]
    Parę uwag do tekstu: "W ramach PZA natomiast od lat…

    28-03-2012
    OK

    Stopnie Instruktorskie w Parkach Linowych a PZA [1]
    Witajcie, Obecnie Instruktorzy PZA przeprowadzają szkolenia dla operatorów Parków Linowych.…

    7-05-2012
    HelmutHelmut