11 października 2011 16:53

Do trzech razy sztuka na Meru

Jak mówi polskie przysłowie: do trzech razy sztuka. Choć tym przypadku nie dotyczy to polskiego, ale amerykańskiego alpinisty Conrada Ankera i jego trzeciej próby zdobycia filara Shark’s Fin na północno-zachodniej ścianie Meru (6310 m) – dodajmy próby zakończonej sukcesem.

Meru Peak. Droga amerykańskiego zespołu biegnie ogromnym filarem w prawej części ściany (fot. Meru Eleven)

Meru Peak. Droga amerykańskiego zespołu biegnie ogromnym filarem w prawej części ściany (fot. Meru Eleven)

Aby uzmysłowić wagę przejścia wystarczy przypomnieć, że Anker i towarzyszący mu Jimmy Chin i Renan Ozturk dokonali w Garhwalu tego, czego nie udało się w przeszłości co najmniej 10 wyprawom próbującym przejść liczący 1300-metrów środkowy filar Meru.

Po założeniu 21 września bazy wysuniętej,  następnego dnia zespół wszedł w ścianę w linii wcześniejszej próby i po przejściu śnieżnej części, a następnie technicznych lodowych wyciągów założył w miejscu zwanym „The Balcony” służący im przez kolejne dwa dni w ścianie obóz 1. Powyżej skalna ściana oferowała wspinaczkę w pionowym i wywieszającym się terenie. Drugi, tym razem wiszący, obóz założyli na wysokości 5800 m i z niego zaatakowali najbardziej stromą i niebezpieczną częścią ściany – przewieszony skalny dziób.

Ten fragment wymagał zastosowania ciężkiej hakówki a kluczowy wyciąg nazwany przez Amerykanów „Crystal Pitch” został wyceniony na A4. Dolna część ściany, w której skupione były trudności drogi, zespół przeszedł w 6 dni. Dalsza część drogi wiodła mieszanym skalno-mikstowym terenem, na którym zespół posiłkował się hakówką. Przejście tego odcinka filara zajęło zespołowi kolejne 5 dni aż do osiągnięcia wierzchołka 2 października. Powrót do bazy nastąpił dwa dni później po łącznie 13 dniach akcji non-stop w alpejskim stylu.

Sukces zespołu poprzedzony był próbą tej samej trójki w 2008 roku, kiedy to po 5 dniach wspinaczki burza zmusiła ich do odwrotu 100 metrów poniżej szczytu. Anker zaliczył też próbę w 2003 roku z Bruce Millerem i Dougiem Chabotem. Wtedy ich atak załamał się na wysokości ok. 6000 m z uwagi na niekorzystne warunki śniegowe i brak sprzętu do hakówki.

Gwoli formalności warto przypomnieć, że pierwszym zdobywcą Meru był Rosjanin Walery Babanow, który za swoją pięciodniową solową wspinaczkę  otrzymał w 2002 roku nagrodę Złotego Czekana. W 2006 roku Czesi Marek Holeček i Jan Kreisinger wytyczyli w lewej części ściany drogę Filkuv nebesky smich (2000 m, 7a, M5).

Wilan

Źródła: planetmountain.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Pełna relacja z przejścia drogi [1]
    http://www.alpinist.com/doc/web11f/newswire-meru-sharks-fin-anker-chin-ozturk goście mają moc

    17-10-2011
    gig