30 stycznia 2009 08:01

W krainie wiecznego lodu – Expedition Antarctica

Przez ostatnie dwa miesiące 2008 roku znakomici niemieccy wspinacze bracia Alexander i Thomas Huber wspomagani przez Szwajcara Stephana Siegrista działali na Antarktydzie na Ziemi Królowej Maud (Queen Maud Land). Wspinaczom towarzyszył fotograf Max Reichel.


Niesamowite turnie Antarktydy (fot. huberbuam.de)

Podczas ekspedycji w tej krainie wiecznego lodu musieli zmagać się z warunkami, z jakimi wcześniej nie mieli do czynienia – temperatury spadały poniżej 50°st.C, nawiedzały ich ciężkie burze, pogoda była zaskakująco niestabilna, polarny dzień nie pozwalał spać. Dochodzi do tego specyfika rejonu, w którym namiot i śpiwór to jedyne miejsca, gdzie możesz znaleźć schronienie przed żywiołami. Wspinanie w takich warunkach na kilkusetmetrowych pionowych granitowych ścianach wymaga zaiste dużej motywacji.

Jak nigdzie indziej na Antarktydzie, właśnie na Ziemi Królowej Maud niesamowite formacje skalne przebiły się przez antarktyczny lód, tworząc nieziemski krajobraz. Widoczne skalne wieże są zaledwie wierzchołkami najwyższych gór, które schowane są głęboko pod kontynentalnym lądolodem, wyglądającym jak lodowa pustynia. Najwyższe i wywołujące największe wrażenie  góry na Ziemi Królowej Maud to: Ulvetanna (2931m) i nieznacznie niższy Holtanna (2650m), którego zachodnia ściana uważana jest za jedną z najbardziej stromych i najtrudniejszych ścian Antarktydy.


Baza wyprawy na Ziemii Królowej Maud (fot. huberbuam.de)

Huberowie i Siegrist zakładali sześciotygodniową wyprawę w nieznane, nie wiedząc nawet, czy wspinaczka klasyczna w spodziewanych bardzo niskich temperaturach będzie w ogóle możliwa. Na pierwszy ogień poszła zachodnia ściana Holtanna, na której planowali wytyczyć klasycznie nową drogę. Jednak wyciągi o wycenie 5.11 były nie do przejścia przy temperaturach znacznie poniżej zera. Zespół nie porzucił jednak idei wytyczenia drogi i wspomagając się hakówką sięgającą stopnia A4 wytyczył Eiszeit (750m, 5.11- A4).


Zachodnia ściana Holtanna z wrysowaną linią drogi „Eiszeit”
(fot. huberbuam.de)


Klasyczne wyciągi na „Eiszeit” (fot. huberbuam.de)

Po tygodniu przerwy Huberowie i Siegrist ponownie uderzyli na Holtanna, dokonując pierwszego przejścia północnego filaru. Wytyczona Skywalk 7, pomimo niewygórowanych (jak na taką klasę wspinaczy) trudności, zachwyca ich zdaniem urodą.

Po zrobieniu dwóch dróg na Holtanna pogoda się popsuła i zespół odliczał dni pozostałe do wylotu z Ziemi Królowej Maud. Wtedy pojawiło się okno pogodowe, które pozwoliło im na realizację jeszcze jednego celu. Wybór padł na północno-zachodni filar Ulvetanna, na którym wytyczyli Sound of Silence 5.11- A2.


Północno-zachodni filar Ulvetanna (w środku), którym biegnie „Sound of Silence” (fot. huberbuam.de)

Jak sami oceniają, przejście tej drogi było niczym przysłowiowa wisienka na torcie. Zadowolenie Huberów i Siegrista jest tym większe, że po przybyciu na Ziemię Królowej Maud nie sądzili, że w warunkach, gdzie średnia temperatura wynosiła -20°st.C możliwe będzie klasyczne wspinanie. Tymczasem udało im się przejść trzy drogi o sporych trudnościach klasycznych.


Stefan Siegrist walczy z zimnem i przerysą
(fot. huberbuam.de)

Expedition Antarctica:

  • Ulvetanna, trzecie wejście w ogóle, pierwsze wejście zachodnim filarem, Sound of Silence 5.11-A2, 800m, śnieg do 60°, około 20 wyciągów. Pierwsze dwa wejścia były autorstwa norweskich zespołów w latach: 1994 (zachodnią ścianą) i 2006 (północną ścianą).
  • Holtanna, trzecie wejście w ogóle, pierwsze wejście zachodnia ścianą Eiszeit, 5.11- A4, 750m, 24 wyciągi.
  • Holtanna, czwarte wejście w ogóle i pierwsze wejście klasyczne północnym filarem Skywalk 5.10-, 450m, 10 wyciągów.

Wilan

Źródła: Climbing, huberbaum.de




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Chłopaki są niesamowite [18]
    Ciekawi mnie czym się wspomagali. Bo łoić klasycznie w zimnym…

    30-01-2009
    Blondas