26 lutego 2008 08:01

Solowy rekord na Eigerze

13 lutego niesamowity Ueli Steck, pobił o 67 minut (!) swój własny rekord na klasycznej drodze (ED2, 1800m, zespół Harrer, Heckmair, Kasparek, Vorg, 1938) na północnej ścianie Eigeru (3970m).

Przypomnijmy, że Ueli w ubiegłym roku przebiegł Eiger w niewyobrażalnym czasie 3 godziny i 54 minuty (patrz Ueli Steck błyskiem przez Eiger), bijąc tym samym o prawie godzinę poprzedni rekord Christopha Hainza (patrz Północna Eigeru w 4,5 h). Teraz Steck wykręcił czas 2:47:33.


Ueli Steck na szczycie Eigeru

Ueli Steck wierzy, że kluczem do sukcesu były dwie rzeczy: strategia i waga. W tym roku zrezygnował z asekuracji w wielu miejscach – w ubiegłym roku w pełni asekurował się na trzech odcinkach – teraz jedynie czasami wpinał się pętlą do przelotów. Ueli również mniej ważył i miał znacznie lżejszy sprzęt. To właśnie te czynniki wg niego w znaczny sposób przyczyniły się to takiego a nie innego rezultatu.


Steck obok stacji Eigergletscher po zejściu ze szczytu

W pierwszej części ściany natrafił na głęboki śnieg, który kosztował go dużo energii. Natomiast w Trudnej Rysie, było na tyle sucho, że ten trudny technicznie i wymagający odcinek mógł przejść bez rękawiczek.

Skalę wyczynu Szwajcara jest nieprawdopodobna – z prostego przeliczenia rzeczywistej długości drogi (szacuje się, że jest to ok. 3600 metrów wspinania) wynika, że na tej alpejskiej drodze uzyskał średnią prędkość prawie 21 metrów na minutę!

Na koniec zacytujmy samego bohatera:

Legendarny sprinter Car Lewis powiedział kiedyś, że należy ścigać się z samym sobą. Tym razem to ja wygrałem zawody z sobą.

Młody

Źródła: Alpinist

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Rysa Schwierigera;) [5]
    Schwieriger Riss to jest Trudna Rysa, a nie rysa p.…

    26-02-2008
    rocq88