7 stycznia 2007 08:01

Fred Nicole powtarza Witness the Fitness

W wigilię Wigili piękny sukces zanotował Szwajcar Fred Nicole,przechodząc słynny bulder Witness the Fitness, autorstwa Chrisa Sharmy w Arkansas. Ten niezwykłej urody problem, biegnący horyzontalnym dachem, został otwarty w marcu 2005 roku. Sharma, jak to ma w zwyczaju, nie wycenił swojej wspinaczki, ale dla wszystkich stało się jasne, że żartów nie ma i trudności mogą być nawet większe niż 8C.


Fred Nicole na „Witness the Fitness” (fot. Mary Gabrieli)

A oto krótka relacja towarzyszącej Fredowi w USA Mary Gabrieli:

Do Arkansas pierwszy raz przyjechaliśmy w październiku 2006. Widzieliśmy przejście Chrisa w filmie „Dosage” i to bardzo zmotywowało nas do odwiedzenia tego nowego rejonu. Spędziliśmy wtedy wspaniały miesiąc w Horseshoe Canyon Ranch (okolice Jasper), niestety nie dopisała nam pogoda – wiele dni padał deszcz, a skała była mokra. „Witness the Fitness” to niezwykła linia, biegnąca w trochę za miękkim, jak na taką aurę, piaskowcu – aby nie urwać chwytów można się po niej wspinać jedynie w suche dni. Mimo tego, podczas swojej pierwszej próby, Fred urwał jedną klamkę – na szczęście nie w kluczowym miejscu. Udało mu się znaleźć inny patent, ale wtedy ukruszył mu się kolejny chwyt – zaczął się wtedy martwić, czy bulder przetrwa jego próby. Fredowi udało się w końcu rozpracować wszystkie sekwencje, ale nie zdążył już ich połączyć w całość – musieliśmy wracać do Szwajcarii.

Jednak bulder zawładnął myślami Freda i miesiąc później z powrotem znaleźliśmy się w Arkansas. Szukaliśmy miejsca, gdzie moglibyśmy się wspinać w zimie i szybko zdecydowaliśmy się na powrót do Horseshoe Canyon Ranch. To naprawdę wspaniałe miejsce z niezwykle gościnnymi ludźmi. A ponadto na wspinaczy czeka w zasięgu ręki wiele fantastycznych dróg i bulderów.

Jednak pierwszy dzień na „Witness” okazał się kompletną porażką – do tej pory nie widzieliśmy groty w tak opłakanym stanie, zewsząd ściekała woda! Wyglądało na to, że chwyty długo nie będą suche. Myliliśmy się jednak całkowicie – wystarczył jeden bardzo zimny, wietrzny dzień i grota ponownie była suchutka. Kilka razy wracaliśmy pod „Witness” zanim Fred w końcu, 23 XII, dokonał 2. przejścia.

Ten bulder jest wyjątkowy, wiedzie po małych chwytach w poziomym dachu. Wspinaczka po ponad 20 przechwytach jest bardzo siłowa, w szczególności przydaje się wytrzymałość siłowa. Z pewnością to najtrudniejszy dach, jaki Fred kiedykolwiek pokonał!

Sprocket

Źródła: climbing

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum