22 sierpnia 2004 08:01

Polskie wejście na Pik Pobiedy: Miotk i Teler


Marcin Miotk (miotk@yahoo.co.uk) – lat 31, z zamiłowania alpinista, fotograf, początkujący filmowiec górski, maratończyk. Wejherowianin, mający na koncie miedzy innymi: 1997 – Alpy, Mt Blanc (4807 m n.p.m.) 1998 – Kaukaz, Elbrus (5642 m n.p.m.); 1999 – Andy, Aconcagua (6959 m n.p.m.) i Himalaje, Shisma Pangma (8013 m n.p.m.); 2001 – Andy, Huana Potosi (6088 m n.p.m.); 2002 – Mt Kenia (5199 m n.p.m.) i Kilimandżaro (5895 m n.p.m.), 2002 – Chan Tengri (7010 m n.p.m.), 2003 – Cho Oyu (8201 m n.p.m.)


Jacek Teler
(teler@pamir.pl) – pasji swego życia – górom wysokim – hołduje organizując wyprawy w dzikie zakątki Azji. Ma na swym koncie m.in. ekstremalnie trudne wejścia w alpejskim stylu na góry siedmiotysięczne w paśmie Tien-szan: samotnie na Chan Tengri (w 1998 r.) oraz na zachodni wierzchołek Piku Pobiedy (2000 r.); dwukrotnie na Pik Lenina w Pamirze. Jest także autorem pierwszych polskich wejść na szczyty w górach Ałtaju i Tien-szan i Pamiru oraz wędrówek i włóczęg po dziewiczych rejonach Syberii i Azji Centralnej. Publikuje w pismach o tematyce górskiej i podróżniczej. W Polsce jako FILOZOF związany jest z Papieską Akademią Teologiczną w Krakowie oraz TERAPEUTA – współpracuje z ośrodkami dla nieletnich i bezdomnych. Największym dotychczas osiągnięciem górskim był udział w Polskiej Zimowej Wyprawy na K2.

15 lipca w czternastym dniu od rozpoczęcia akcji górskiej zespół w składzie Marcin Miotk (KW Warszawa) i Jacek Teler („Pamir”) osiągnęli główny wierzchołek Piku Pobiedy (7439 m n.p.m.) uznawanego za jeden z najtrudniejszych siedmiotysięczników świata. Tego III polskiego wejścia dokonali drogą, autorstwa Medzmarishvilego, prowadzącą przez Pobiede Zachodnią (6918 m n.p.m.), która została wytyczona w 1961 r. i wyceniona na rosyjskie 5B. Tym samym dopisali się do liczby ok. 200 dotychczasowych zdobywców góry. Akcja zakończyła się 18 lipca szczęśliwym powrotem do bazy.

W tym sezonie dokonano tylko dwóch wejść (stan na 20 sierpnia) – drugiemu zespołowi dowodzonemu przez utytułowanych przewodników kazachskich (każdy na koncie po kilka 8-tysiecznikow) nie udało się w komplecie powrócić do bazy – w zejściu zginął turecki alpinista.

Pik Pobiedy (7439 m n.p.m.)

Najwyższy wierzchołek masywu Tien-Shan (granica Kirgizji i Chin) próbowano zdobywać już w latach 30-tych (np. wyprawa L. Gutmana z 1938 r.), lecz sukces odniosła dopiero w 1956 roku narodowa wyprawa rosyjska pod kierownictwem Witalija Abalakowa.


Pik Pobiedy (fot. Piotr Mrugasiewicz/pamir.pl)

Góra zasłynęła niesłychanymi trudnościami technicznymi (większość dróg osiąga ostatni stopień w skali rosyjskiej – zostały poprowadzone dopiero w latach 80/90), jak również niebywale złą pogodą. Masyw Tien-Shanu to „gniazdo górskie” wysunięte najdalej na północ na kuli ziemskiej – czego konsekwencja jest niezwykle zmienna, śnieżna, mroźna i wietrzna aura. To wszystko razem składa się na legendę Piku Pobiedy funkcjonującą w środowisku wspinaczy wschodu: Nie ważne czy byłeś na Everescie – powiedz czy wszedłeś na Pik Pobiedy. Do dzisiaj góra straszy swoja statystyką: na ok. 200 zdobywców przypada ok. 100 ofiar i często zdarzają się sezony bez wejść szczytowych. Polacy po raz pierwszy stanęli na Piku Pobiedy w roku 1995.

Przebieg akcji górskiej

W tym samym czasie niezależnie od siebie górę zaatakowały grupy:

  • „Bergson Tien-Shan Expedition” (Kinga Baranowska, Krzysztof Borkowski, Marcin Miotk)
  • „Pamir” (Paweł Roherych, Jarosław Żurawski, Jacek Teler).

Już na etapie obozu bazowego połączono siły, czego efektem jest zdobycie Piku Pobiedy przez zespół Miotk-Teler oraz Pobiedy Zachodniej z noclegiem na wierzchołku przez Pawła Roherycha i Jarosława Żurawskiego.

Kalendarium wyprawy

2-4 VIII założenie bazy wysuniętej na lodowcu „Zwiezdoczka”
5-6 VIII przeniesienie bazy na przełęcz „Dziki” (fatalny stan lodospadu prowadzącego na przełęcz, lawiny seraków)
7-11 VIII aklimatyzacja do 6400 m n.p.m. 12-15 VIII – atak w stylu alpejskim (3 noclegi na poziomie ok. 7000 m n.p.m.)
16-18 VIII powrót do bazy

Na rok 2005 zespół Miotk-Teler planują próbę beztlenowego wejścia na Mount Everest.

Więcej informacji:

Marcin Miotk




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum